Jako dziecko marzyłam o pięknym ślubie w kościele i weselu na 200 osób, białej sukni i welonie do ziemi. A później dorosłam i uznałam, że nie w--------e kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) tysięcy na imprezę dla wujków i cioć, których widziałam raz w życiu. Nie założę ciężkiej i wielkiej kiecy ku uciesze innych. A dodatkowo stałam się niewierząca i obecnie moim marzeniem jest ślub cywilny, po nim obiad dla najbliższych (max. 20 osób)
Też tak macie, że w ostatnich 2-3 latach bardzo poprawiły się ciuchy w secondhandach? Wcześniej to ledwo co szło upatrzeć bo wisiały same babkowe szmaty, teraz to do przymierzalni i z 20-25 sztuk idzie uzbierać. Zawsze jak idę do kupię przynajmniej z 2 czy 3 rzeczy :D
@Shyvana: ja mam odwrotnie :p ale z drugiej strony, jak studiowałam to regularnie chodziłam polować i przynosilam pełno fajnych ubrań, a teraz raz na kilka miesięcy się mogę wybrać ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Jadę na weekend na wieś nic nie robić, mam zamiar tylko czytać. Możecie polecić jakąś dobrą książkę, która spełnia poniższe kryteria? - kategoria powieść obyczajowa / przygodowa / awanturnicza / romans / może być też element sensacyjny - fantasy, horror czy science fiction nie wchodzą w grę - akcja dzieje się współcześnie lub najdalej wstecz w XVIII wieku
Żeby nie było, nie chodzi mi o typową babską książkę o miłości! Musi się coś dziać, musi być