Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel... Żona na to: - Bogdan #!$%@?, tam chyba ktoś mieszka...
Kolejna historia z mojego lamusiarskiego, stulejraskiego życia za młodu. Żenuncja motzno, ale jestme po czterech piwach mocnych więc postanowiłem opowiedzieć. Ta gówniane i smutna historia ciągnie się przez kilkanaście lat także opowiadam w dużym skrócie. Ostatnie 10 minut przed publikajcą spędze na klikaniu czerownych linni na autokrekcie ale #!$%@?.
Podbaza, moja stuleja nie jest jeszcze zbyt mocno i widoczna bo w tym wieku generalnie wszyscy są raczej jak warzywa z emocjami anieżeli samce alfa, bety i loszki. Ale mimo wszystko cos tam zaczyna się dziać i seksualność momentami wychodziła niczym krecik z norki. U mnie taka sytuacja zaistaniała na plastyce z niejaką Karoliną (spoko, imię zmienione i tak xD).
Staliśmy na końcu sali. Nie pamiętaj o czym gadaliśmy, ale zaczęło sie od pocałunku. Generalnie laska pachniała zajebistymi perfumami którym nie mogłem się oprzeć, no #!$%@? za nic. Od tamtego momenty bylismy praktycznie nierozłączni, mówiąc klasykiem, miłość od pierwszego spojrzenia. Ja jej obiecałem że się z nią ożenię, ona że będzie moją żoną.
Moja babcia od roku 1974 roku czyli już 43 lata prowadzi zeszyt "pogodowy", w którym codziennie zapisuje jaka danego dnia była pogoda. Pierwsze dwa lata były opisane ogólnie. Pozniej babcia codziennie zapisywała jaka była temperatura, czy było słońce, czy padało. A także ciekawostki: np ile danego dnia wydobyto miodu z uli, kiedy przyleciały bociany, kiedy zakwitły śliwy i inne rzeczy :)
@Chyukyank: a ja mam takiego ziomka co specjalnie sobie na studiach nastawiał budzik na 4 w nocy, żeby wstać i nacieszyć się tym, że jeszcze 3h snu ¯_(ツ)_/¯