Dawno nic nie pisałem ale zebrało mnie na wyrzucenie z siebie paru rzeczy Odkąd pamiętam zawsze miałem na wszystko #!$%@?, dawałem z siebie minimum wysiłku, uwielbiałem i dalej uwielbiałem wolność. Idąc do komunii lub bierzmowania albo pisząc te wszystkie zj3bane sprawdziany z chemii i innego syfu zawsze myślałem, na chvj mi to? Nie chcę mieć żony ani rodziny ani studiów ja po prostu to wszystko uważam za zbędne. Za rok kończę technikum
@ali-agca bardzo dużo osób tak mysli lub myślało, ale dużo z takich osób się zmienia. Zwłaszcza że jak mówisz większość ludzi jest wychowana tak i siak i często po czasie zostajesz po prostu sam bo nikt nie ma czasu a taka samotność dość boli i potrafi sama pchnąć człowieka do zmian różnych
Ostatnio mam jakieś przebitki z dzieciństwa z jednej gry ale nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywała. Gra raczej z kilkanaście lat, bardzo bajkowy klimat. Byłeś jakimś kosmitą który rozbija się statkiem kosmicznym gdzieś a potem szuka jego części. Pamiętam że była tam takie żółte rzeki do których nie można było wchodzić i piranie skaczące próbujace cię ugryźć. Wie ktoś jak to się nazywa? Opis nie jest zbyt długi ale więcej nie
#bieganie #kiciochpyta Mirki myślę że czas spalić sadło, bieganie wydaje się najrozsądniejsze, z kim nie gadam to na bieganiu najwięcej zrzucił. Mam problemy z kolanem i chcę zainwestować w porządne buty, żeby jednak odciążyć stawy. Ważę obecnie 105 przy 180cm. Coś możecie polecić w rozsądnych pieniądzach?
@ravnov przy tej wadze bezpieczniej pływać lub rower a jak problemy z kolanem to mogą się pogłębić. Bieganie na luzie tak od 90 kg, ja schudłem ostatnio od 90 do 84 a na początku kolana i tak bolały po biegach. Jak koniecznie chcesz bieganie to na stronce adidasa często są promki i idzie tanio nawet dorwać cos na piance boost co polecam albo poszukać na pepperze czegoś. A w chudnięciu i tak
Jakieś protipy co do tego kiedy zbierać te konkretnie? Ktoś mi powie co to? Wywiewane sporo krzaków na palę z tego co nie miałem i ta odmiana zdecydowanie zdominowała. #chili #chilizgobim
Odkąd pamiętam zawsze miałem na wszystko #!$%@?, dawałem z siebie minimum wysiłku, uwielbiałem i dalej uwielbiałem wolność. Idąc do komunii lub bierzmowania albo pisząc te wszystkie zj3bane sprawdziany z chemii i innego syfu zawsze myślałem, na chvj mi to? Nie chcę mieć żony ani rodziny ani studiów ja po prostu to wszystko uważam za zbędne. Za rok kończę technikum