Może jakiś mirek polecić książkę/portal no ogólnie to jakieś źródło wiedzy nt. tranzystorów (najlepiej jakby wszystko było łopatologicznie wytłumaczone)
student 2 roku elektroniki here
#elektronika
student 2 roku elektroniki here
#elektronika
źródło: comment_bxBtoDw8Hv5VUp9wDUBtcPkTOTlSxSgk.jpg
Pobierzźródło: comment_LxRWbZldafjNgZBmAo2PlxvpW8bhBZSJ.jpg
Pobierzźródło: comment_Q6nZV6hx1bcMqGMo6CmRqRqSDBVLmQSq.jpg
PobierzKomentator
od 24.01.2017
Rocznica
od 26.12.2023
Gadżeciarz
od 25.12.2014
Wykop.pl
Jest to update tego wpisu:
http://www.wykop.pl/wpis/20575723/anonimowemirkowyznania-hmmm-mircy-co-ja-mam-robic-/
Otóż wczoraj olałem te wszystkie sprawy i poszedłem na rower. Ona do 13 lezała na kanapie wiec tam nie wchodziłem. Wrociłem koło 15:30 i wszedlem do pokoju tylko po to żeby przemknac sie do kuchni po cos do jedzenia. Ona znowu leżała pod kołdrą ale widzialem ze w miedzyczasie wstała i zrobiła sobie placki ziemniaczane (nie rusza w sumie od 4 dni tego co ja zrobię ). Zrobiłem sobie zarcie i dalej poszedłem do sypialni wlaczylem kompa ogladalem filmy itd. Probowalem potem cos rozmawiac ale nie chciała. Napisalem jej w takim razie wiadomosc przed pojsciem spać, żeby sie zastanowiła co robi, przeprosiłem ją po raz kolejny tez za swoje zachowanie i podkreśliłem, że wyciagam do niej rękę i ze jesli dojrzeje do rozmowy to niech przyjdzie do mnie albo chociaz jak jej przejdzie niech przyjdzie sie przytulić i zalatwimy to bez słow. Podkreslilem ze ja kocham i nasze dziecko... nie odpisała na to nic, ale odczytała.
Dzis rano o 5 poszedłem do pracy i wychodząc przykryłem ją kocem na tej kanapie i pocałowałem tak jak to zawsze robie wychodząc. Udawała że śpi chociaz zawsze sie budzi. I lubi to. Koło 8 napisalem jej że zycze jej miłego dnia, i ze Kocham ją i nasze dziecko. Po 3 godzinach okolo 11:30 odpisała mi, że "dziękuję i wzajemnie" i ze mam sie odezwać do niej jak wrócę do domu bo chce mi coś wysłać - to mnie zmroziło bo nie wiem co ona teraz odwali :( serce mnie boli i nie moge normalnie funkcjonowac :( ja wracam zawsze wczesniej od niej bo ona wychodzi okolo 11 z domu i wraca o 17... a teraz mam takiego stracha ze wroce do domu i nie bedzie jej rzeczy i wyśle mi pożegnanie albo cos ... #!$%@? co robic ja juz nie wiem :( co jest z nią nie tak? Co sie stało ? A moze to ze mną cos nie tak? :( takiej inby to jeszcze nie było kurna a tu 12 tyg do porodu :(