To jest #!$%@?, że praktycznie zawsze #!$%@? się w znajomej/koleżance np. ze studiów. A nie potrafię inaczej bo musi minąć kilka miesięcy zanim poznam tą osobę, jaka jest itd.
Finalnie kończy się na tym, że gówno z tego najczęściej wychodzi później, bo przejść z koleżanki do dziewczyny to proces dość ciężki.
Szukanie dziewczyny, albo generalnie kogoś z kim będzie chemia do rozmów godzinami, nocami to aktualnie jest jedno wielkie xd
Albo laski z problemami psychicznymi, dziwnymi kompleksami, brakiem ogarnięcia w wiedzy o świecie. Te rozmowy tak mnie męczą, że boziu.
Na tinderze i w realu ten sam problem. Nie mam pojęcia w czym jest problem. Nie zachowuje się jak jakiś #!$%@?, egoista. Zadaje pytania na które można szeroko odpowiedzieć, jak nie chcą mówić
We tym tygodniu kończę terapię i mogę powiedzieć, że była to moja najlepsza decyzja w życiu.
Od zawsze moje relacje z ludźmi były bardzo dobre, ale z kobietami kończyło się moim cierpieniem, związki nie wychodziły, kilka było toksycznych, wszystkie te złe relacje zakończyłem ... dziś.
Nauka szacunku do samego siebie, również tego, aby inni mnie szanowali. A jeśli ktoś nie potrafi to znika z mojego życia. Jeśli ktoś mnie nie lubi to nie mój problem, ale jego. To tak abstrakcyjnie proste rzeczy, a jednocześnie bardzo trudne.
@cutecatboy: Dzięki :) Terapia behawioralno-poznawcza przynajmniej dla mnie była zbawieniem. Spróbuj pomyśleć, że to jak pójście do lekarza ze złamaną nogą, idziesz żeby Ci pomógł. Opowiadasz mu o wszystkim co w życiu, nie jesteście kumplami. A w zamian on Ci pomaga przejść wiele.
@cutecatboy: Analizowanie tego co masz powiedzieć mu nie do końca jest dobrym rozwiązaniem. Bo w praktyce scenariusz będzie pewnie inny. Uważam, że na początku przynajmniej potok myśli będzie najlepszy. Później dostajesz różne pytania i w ten sposób terapeuta/ka dowiaduje się więcej na Twój temat.
Jeśli czujesz, że problem istnieje i należy sobie z nim poradzić to on jest, nie może być tak, że sobie wymyślasz. Gdyby nawet tak było to
@allesisthelal: przypuszczam, że to kwestia nastawienia z jakim idziesz. Jeśli ktoś idzie z nastawieniem, że terapeuta/ka magicznie mnie uleczy, albo da rady co robić. To tak nie będzie xD
Finalnie kończy się na tym, że gówno z tego najczęściej wychodzi później, bo przejść z koleżanki do dziewczyny to proces dość ciężki.
Próbuję, we friendzone nie bawię się.
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki