@mrocznyprecel: Tak mi się przypomniało coś co usłyszałem kiedyś na zajęciach z filozofii, a był to wykład o pierwszych filozofach szkoły milezyjskiej i akurat wykładowca omawiał Anaksymadra i koncepcję apeironu. Po czym prowadzący jak to pasjonat z zacięciem zaczął robić analogie do świata, a więc jeśli ty robisz dekonstrukcję swojej psychiki rozbierając ją na czynniki pierwsze i następnie przebudowując to nadal będzie tym samym sobą czy już nie ? Każdy
Tak strasznie przygniótł mnie dzisiaj ciężar mojego s----------a, że nie wiem jak to wyrazić. Chyba za dużo wszystkiego naraz i padło mi na mózg. Jutro postaram się to wszystko odkręcać, z rozwagą, dzisiaj już nie mam siły. Spróbuję nauczyć się czegoś na błędach.
@mrocznyprecel: A ja powtórzę to co mówię zawsze nie warto się starać, bo straconego czasu/szans/ przeszłości nie można zmienić/nadrobić itp. Ideałem powinna być ataraksja połączona z ascedią czyli totalne w-------e na swój los i przy okazji cały świat. Dlatego Mireczku nie żałuj niczego...
Dajcie mi czystość myśli, niezmąconych emocjami i podświadomymi pragnieniami, bym świadomie mógł decydować o sobie i swoich czynach. Szczerze, otwarcie i bez wyrzutów sumienia, nie krzywdząc siebie i innych.
@Krawedziowy96PL: Praca zbiorowa "Pismo japońskie" wydana przez Nozomi, wygrzebałem w bibliotece. Przy czym w sumie uczyć się można bez problemu z innych książek też, bardziej ważna jest metoda, bo i tak głównie musisz kombinować jak to wszystko spamiętać. Np gdy patrzysz na znak, myślisz co Ci przypomina i wymyślasz historię, która pomoże Ci zapamiętać znaczenie i sposoby czytania. Z internetowych źródeł polecam denshi jisho, słownik + bajery
@Krawedziowy96PL: Głownie zależy mi na tym, żeby kojarzyć kanji w jakikolwiek sposób, bo lubię uczyć się podczas tłumaczenia gier. Siedzę sobie z elektronicznym słownikiem i jak widzę coś nowego to notuję, w ten sposób mam pewności, że uczę się tylko tego co jest faktycznie wykorzystywane w medium. No i satysfakcja jest nieziemska gdy taki tłumaczony tekst ma sens.
W sumie dziewczyny tak robią, to może w drugą stronę też się tak da? Żeby sobie wytatuować na wacku napis "Tylko dla Julki" i to by był taki romantyczny prezent na Walentynki. #przegryw
Wideo trochę dla tinderowiczów, zwłaszcza tych przegrywowych. O tym jak szkodliwe może być fiksowanie się na jednym sposobie działania i uznawaniu go za swoje zbawienie i ostatnią szansę. Pomijając, że takiemu Tinderowi zależy, żebyście nikogo nie znaleźli, bo wtedy zarabia. Przemyślcie to sobie, ale najpierw podelektujcie się tym pięknym klipem podziwiając piękne dziewczyny, które nigdy nie będą Wasze, bo dla chada to, a nie dla anonka. Moja ulubiona to ta taka czarna,
Dzisiaj też nie będzie za długo, znowu zmęczony. Na wieczór dopadły mnie dwa natręctwa, których nie lubię. Nie jakieś poważne, ale takie, które mnie dość mocno przygnębiają i nagle się czuję jakby mi się świat zawalił i nie było dla mnie przyszłości. To jest straszne jak w jednej minucie wszystko potrafi być super, a w kolejnej dostajesz to. Dzień ogólnie był całkiem dobry, ale nadal nie za bardzo potrafię
Najważniejszymi zajęciami w szkołach powinny być te uczące jak nie nabawić się zaburzeń psychicznych. Bardziej przydałyby mi się umiejętności rozumienia siebie i ludzi, a także szczerego wyrażania myśli niż daty bitew czy jakieś przekombinowane wzory chemiczne.
Oho, chyba mi lepiej, bo łaziłem po pokoju, jak zwykle, jak p------y, kontemplując swoje s----------e i naszła mnie myśl, że to głupie, bo mógłbym w tym czasie zrobić coś pożytecznego. Trochę się boję, ale będę badał sprawę!
Nerwica sprawiła, że zakochanie ma u mnie pewien dodatkowy aspekt, który, z biegiem lat, zrobił ze mnie trochę atencyjny niebieski pasek. Uwielbiam spędzać czas z dziewczynami, które mnie interesują, bo są to jedne z niewielu chwil gdy czuję, że jestem w stanie się wysilić i dać z siebie jak najwięcej. Zakochuję się bardzo rzadko, ale kiedy już, potrafię się w tym zatracić naprawdę mocno i fascynować najdrobniejszymi aspektami znajomości.
@Meybah: Jak się tak fiksuję na swoich odczuciach to czasami zapominam o tym, że nie tylko ja mam takie problemy. Trzymaj się Miras i dzięki za komentarz, Najlepszego i zdrowia.
Bardzo rzadko po obejrzeniu teledysku mam wrażenie, że właśnie wyszedłem z kina i obejrzałem coś naprawdę wartościowego. Tutaj to występuje. Całość oryginalna pod każdym względem, zabawa popularnymi tropami kina szpiegowskiego, nawiązania do musicali, pozytywne przesłanie, intrygująca reżyseria i przemyślana konstrukcja. Cudo. Świetnie wykreowany świat, który jawi się jako nieprzyjazny, ale tak naprawdę, pod koniec, orientujemy się, że jedynymi ograniczeniami były przekonania i myśli bohaterów i tylko one sprawiały, że byli nieszczęśliwi. Pomimo
Trochę nie wiem co napisać dzisiaj, ale wpis musi być. W sumie sporo myślałem, o różnych rzeczach i takie smucenie się nie ma sensu, zwłaszcza gdy nic nie można zmienić, jedyną sensowną opcją jest więc robienie czegoś pożytecznego. Na tym postanowiłem się skupić od dzisiaj, jakoś sobie to opracuję, żeby wyglądało dla mnie motywująco, ale muszę się najpierw z tym przespać. Do rzeczy.
Bardzo doceniam sposób w jaki muzyka przekłada się tu na taniec. Mam wrażenie, że mógłbym nie słyszeć, ale samo patrzenie na bohaterów sprawiłoby, że czułbym się jakbym doświadczał muzyki. To oczywiście w sekcjach tańczonych, bo są jeszcze te luźniejsze, w lekko wyidealizowany sposób mówiące o dystansie do siebie i innych. O tym, że nawet codzienne pozy jakie przybieramy mogą stać się podstawą do wartościowej komunikacji z drugim człowiekiem. Czy też pretekstem do
Nocnej jeszcze nie ma to wrzucę piosenkę, którą lubię od jakiegoś czasu i mnie motywuje, bo tekst taki dla przegrywa akurat, że niektóre marzenia to jednak są bez sensu i sobie można zrobić tylko krzywdę. Lepiej spojrzeć trzeźwo na sytuację, odpuścić i pójść przed siebie. Kojarzy mi się tak specyficznie i zawsze będzie mi się kojarzyć, może trochę smutno, ale jak się człowiek przestaje gnębić to dostrzega, że plusy występują i trzeba
DZIEŃ 16 (14.02.2019)
"O postanowieniu poprawy i urokach zaczynania od nowa"
Wczoraj
a od psychologa leków nie dostaniesz, to taki ktoś od nadzorowania postępów i pomocy do powrotu na właściwą ścieżkę jeśli się kiedyś zaplączesz!
Każdy