Powiem Wam, że posiadanie własnej nerwicy natręctw to jest duchowe doświadczenie. Jak przed chwilą odpowiadałem na wpis i teraz mam awatar, to tak spojrzałem na prawy koniec tekstu i to był ten magiczny punkt, że jak się tam patrzy to ciemny obiekt po lewej (awatar) znika z pola widzenia. Jak mnie to uruchomiło, wiem tylko ja. Przy czym piszę tylko tak, bo wóz, albo przewóz i nie odpuszczę. W każdym razie nerwica

mrocznyprecel








