Loszka strzyże mi głowę i pyta o plany na sylwka (#!$%@?, dlaczego takie pytanie, kiedy chłop przegryw usiłuje zataić). Coś tam gadam, że z rodziną i czym prędzej odbijam pytanie. a ona, że samotnie spędza, z psem będzie siedzieć. No to mi się iskierka zapaliła, ale po chwili dodaje, że "bo mój chłopak będzie w pracy"