Mirki pijcie ze mną kompot! Dzisiaj po kilku miesiącach psychoterapii usłyszałam od psychologa, że zostało nam już tylko spotkanie podsumowujące naszą współpracę (umówione na za miesiąc)! I to nie dlatego, że okazałam się beznadziejnym przypadkiem, ale dlatego, że przepracowałam (z powodzeniem) wszystko to, z czym na tę terapię przyszłam. Jestem z siebie dumna. Jestem przeszczęśliwa!
Jeżeli ktoś z Was zastanawia się czy warto wydać trochę pieniędzy i pójść ze swoim problemem "wyżej" - warto. Spojrzenie osoby z zewnątrz naprawdę może zdziałać cuda. I to naprawdę żadna hańba przyznać się do tego, że jest się słabym i że nie daje się rady z pokonaniem jakiejś życiowej trudności.
Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany chętnie podzielę się moim podsumowaniem (jak tylko je sklecę do końca, bo dużą część już mam) i opowiem o tym, jak moja terapia wyglądała i w jaki sposób eliminowałam kolejne problemy. Może okaże się to dla kogoś pomocne...
Jeżeli ktoś z Was zastanawia się czy warto wydać trochę pieniędzy i pójść ze swoim problemem "wyżej" - warto. Spojrzenie osoby z zewnątrz naprawdę może zdziałać cuda. I to naprawdę żadna hańba przyznać się do tego, że jest się słabym i że nie daje się rady z pokonaniem jakiejś życiowej trudności.
Jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany chętnie podzielę się moim podsumowaniem (jak tylko je sklecę do końca, bo dużą część już mam) i opowiem o tym, jak moja terapia wyglądała i w jaki sposób eliminowałam kolejne problemy. Może okaże się to dla kogoś pomocne...
źródło: comment_H8XdlTiXbh4RPBQzRiPT79poiioIo2Vl.jpg
Pobierz