Smutno się to czyta bo moja historia wygląda podobnie. Nawet jak teraz się umawiałem z jedną dziewczyną to miałem takie myśli, że w sumie po co mi to jak mogę sobie spokojnie w domu posiedzieć. To chyba coś w stylu osobowości unikającej. Kiedyś byłem u psychologa ale bardziej z objawami fobii społecznej, czerwienienie się itp to mi przypisała jakieś leki. Może trzeba się wybrać żeby oceniła czy to osobowość unikająca i pójść