@pierniki_mojej_babci: hmm, skoro nie ma tam murku to dlaczego niebieski poszedł na stację sam, oboje nienajtrzeźwiejsi, to średnio rozsądne, by się tak bardzo rozdzielać bez wyraźnej przyczyny
@Farloon: @unknown_stranger: gość był wstawiony, więc nie mogę od niego wymagać racjonalnego myślenia jednak tak sobie gdybam. Skoro policja na podstawie rozmowy z kolegą odtwarzała jego powrót - możliwe, że rzeczywiście rozmówca podpowiedział mu drogę do domu. Czy gość martwiłby się o transport, gdyby wiedział, że coś jest nie tak z Ewą? Nie wiem czy był w stanie się o cokolwiek martwić, ale zakładając, że był to skłaniałbym
@unknown_stranger: jeżeli czekała sama na tramwaj to mogła zainteresować jakiegoś kierowcę, może nie był sam, może zaproponował podwózkę, to tylko gdybanie, ale kto wie?
@Farloon: z tym dowodem to skłaniam się ku dwóm wersjom - albo zgubiła portfel, który ktoś odnalazł i po drodze wypieprzył dowód, albo zrobił to sprawca jej zniknięcia. To nie jest takie bezsensowne... albo inaczej, to może być bezsensowne, ale pamiętam sprawę w 997, gdzie zastrzelono bodaj właściciela kantoru, zabrano mu kasę i dokumenty i potem te dokumenty po prostu wyrzucono na jakiejś przypadkowej ulicy
@unknown_stranger: mi się z kolei skojarzyła z inną, notabene też z Poznania. Gośc wyszedł późnym popołudniem na spacer, a jego zwłoki (co najciekawsze - bez ręki!) zostały wyłowione jakiś czas później z Warty. Wątpię by była to jego ręka (sprawa miała miejsce w 2007 roku), ale to w pewien sposób zabawne jak zazębiają się te sytuacje.
Zawsze, gdy pojawia się jakiś piłkarz z polskimi korzeniami, którego ktoś proponuje do kadry, zaczynają się komentarze typu "hurr durr kadra dla Polaków!!1!" "reprezentacja PZPN hehe" "precz z farbowanymi lisami". A ja sobie wtedy myślę, że piłkarze z takich niejednolitych rodzin mają przesrane. W ręcznej wystarczy odczekać rok czy dwa i można grać w dwóch kadrach, w lekkoatletyce nie ma problemu ze zmianą kraju, który się reprezentuje, a w futbolu się wybiera
@Adams_GA: Zawsze też przypominał o swoim pochodzeniu. - Moi pradziadkowie byli Polakami. I to z dwóch stron, bo pradziadek od strony ojca nazywał się Franciszek Cionek, a prababcia od strony matki – Agata Sokólska. Około 1900 roku wyemigrowali z Polski w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Osiedlili się w Brazylii, w okręgu Kurytyba, gdzie się urodziłem - mówił w rozmowie z gazetą "Futbol News".
@Adams_GA: spoko, zgadzam się, że jest paru lepszych stoperów od Cionka, jednak uważam, że takie stanowcze odmawianie mu gry w kadrze ze względu na to, że "nie jest Polakiem" jest słabe, bo o ile z punktu widzenia wielu kibiców tożsamość narodowościowa jest oczywista to jednak zdarzają się przypadki, gdzie tak nie musi być. A teraz Cię puszczam, możesz już iść :)