@Namenick: bo tak ich nauczyli janusze biznesu. Oni pewnie nawet na zleceniu nie mają minimalnej bo "odbiją sobie na napiwkach" xD. I tym sposobem liczą że ktoś sfinansuje wynagrodzenia ich "pracowników". Dając napiwki NIE pomagasz.
@Ramzan: Jak się przygłupy godzą na pomiatanie i takie warunki pracy zadane przez swojego januszowego szefa, który daje im ochłapy(+ to co z napiwku), bo szef swoją chciwością, woli, by klienci płacili pensje ich pracownikom, to przygłupów problem. Obsługa od a do z zawarta jest w cenie produktu i koniec kropka. Jak jakikolwiek pracownik domaga się napiwku, to jest skończonym śmieciem i frajerem.
@03lve37912: oczywiście, że obsługa jest wliczona w cenę końcową w karcie. To z niej są wypłaty kelnerów. Nie widzę powodu dlaczego akurat ta kasta miałaby być uprzywilejowana dodatkową gratyfikacją za wypełnianie swoich obowiązków. Jak się godzą na januszowe stawki to ich problem, nie mój. W urzędzie też zostawisz napiwek bo pani była miła? W sklepie spożywczym?
#wykopobrazapapieza
Komentarz usunięty przez autora