Niech mnie coś strzeli. Jestem z nią prawie 4 lata. Mieliśmy wzloty i upadki, ale zawsze było to "coś'. Od długiego czasu tego nie ma. Ja chcę wyprowadzić się z domu i wynająć mieszkanie (zarabiam już nienajgorzej), a ona pomimo tego że dostaje kupę pieniędzy od rodziców i ma spore oszczędności woli zostać.
Widzimy się max raz w tygodniu, pomijam sytuacje kiedy odbieram ją raz na kiedyś w pracy (ona
Niech mnie coś strzeli. Jestem z nią prawie 4 lata. Mieliśmy wzloty i upadki, ale zawsze było to "coś'.
Od długiego czasu tego nie ma. Ja chcę wyprowadzić się z domu i wynająć mieszkanie (zarabiam już nienajgorzej), a ona pomimo tego że dostaje kupę pieniędzy od rodziców i ma spore oszczędności woli zostać.
Widzimy się max raz w tygodniu, pomijam sytuacje kiedy odbieram ją raz na kiedyś w pracy (ona
@dd66: Łatwo powiedzieć. Mam pojechać do niej w święta z tekstem „znudzilas mi się, zrywam”?