Jakbym miał porównać to wydarzenie do boksu, to była to walka Szpilki, w której Artur zaczyna wygrywać, robi swoje show i uznaje że garda jest mu niepotrzebna, a w 9 rundzie z zaskoczenia dostaje prawym prostym.
W sporcie po takich wydarzeniach często są rewanże, więc i tu wszystko wskazuje na to, że nasze drogi jeszcze się skrzyżują.
Żeby była jasność to wiadomość, którą otrzymałem od Matiego to żadne groźby, straszenie itp., a zaproszenie na pogadanie o sprawie, które no muszę przyjąć, by nie wyszło, że kozak w necie, p---a w świecie [samo spotkanie ma na razie termin nieokreślony (i w sumie miejsce też) z wiadomych przyczyn]. Co do tego skąd Borek dowiedział się do kogo pisać na Twitterze to nie wiem, ale nie było to trudne do ustalenia bo się nie ukrywałem. Część osób zarzucała mi, że jestem p---ą, bo dzwoniąc nie miałem odwagi przedstawić się z imienia, ale widocznie nie potrafią zrozumieć, że właśnie "Roman ze Złotoryja/i" jest ważną częścią i smaczkiem tego telefonu.
Przeczytałem
W sporcie po takich wydarzeniach często są rewanże, więc i tu wszystko wskazuje na to, że nasze drogi jeszcze się skrzyżują.
Żeby była jasność to wiadomość, którą otrzymałem od Matiego to żadne groźby, straszenie itp., a zaproszenie na pogadanie o sprawie, które no muszę przyjąć, by nie wyszło, że kozak w necie, p---a w świecie [samo spotkanie ma na razie termin nieokreślony (i w sumie miejsce też) z wiadomych przyczyn]. Co do tego skąd Borek dowiedział się do kogo pisać na Twitterze to nie wiem, ale nie było to trudne do ustalenia bo się nie ukrywałem. Część osób zarzucała mi, że jestem p---ą, bo dzwoniąc nie miałem odwagi przedstawić się z imienia, ale widocznie nie potrafią zrozumieć, że właśnie "Roman ze Złotoryja/i" jest ważną częścią i smaczkiem tego telefonu.
Przeczytałem
#kanalsportowy