Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
konto usunięte via Android
- 0
dzik746 via Android
- 1
@aroaro1993 z salami też jest spoko i troszkę czosnku
- 268
Siema Mirki, jestem ze swoją kobita 2,5roku, generalnie w chwili obecnej ona jest w delegacji od 2 tygodni za granica i wraca za około 3tyg. Mieszkamy razem 2 lata, nie mamy dzieci, wynajmujemy wspólnie mieszkanie oraz mamy psiaka. Ostatnio po wyjeździe nasze relacje się trochę zmieniły, zaczęło być inaczej niż wcześniej, zacząłem to zauważać ale myślałem, ze może to chwilowe. W zeszłym tygodniu poleciałem do niej na kilka dni w odwiedziny ponieważ
dzik746 via Android
- 495
@BigMikeBoss okłamuje cie i spotyka się z jakimś obcym typem za twoimi plecami, odpowiedź jest chyba prosta? Bądź facetem nie pi*dą
- 10
jest 1:33, wychodzisz na balkonowego fajka slyszac w tle dzwieki miasta, patrzysz w rozswietlone okna sasiadow, rozmyslasz i sie zaciagasz, masz 19 lat i cale zycie przed soba
hardkor nagrywamy
dzik746 via Android
- 0
@kufloweiklonazepam ku*wo uważaj na więzienne ściany
#anonimowemirkowyznania
Właściwie to nie wiem po co piszę tego posta, może po prostu dlatego żeby to powiedzieć mimo, że pewnie zostanę wyśmiany a może znajdę jakąś radę i motywację do życia. Mam 23 lata, skończony gównokierunek (kulturoznawstwo), który nie zapewnia mi żadnego wykształcenia potrzebnego do wykonywania pracy i nie mam żadnego pomysłu co w życiu robić. Kierunek studiów wybrałem dlatego, że nie zdawałem sobie sprawy jako gówniarz, że to będzie decydować o całym moim życiu. W tej chwili zdecydowana większość moich znajomych z którymi utrzymuję kontakt jest po dobrych studiach i już na starcie zarabiają godne pieniądze żeby żyć a w perspektywie mają jeszcze lepsze wynagrodzenie. Przebywając w ich towarzystwie czuje się niezręcznie bo jestem praktycznie jedyną osobą z ekipy która jest w czarnej dupie. Oni mają pieniądze na mieszkanie, dobre ubrania, wyjścia czy wyjazdy a ja z---------m w jednych butach i praktycznie jestem na garnuszku u rodziców nie licząc drobnych robót sezonowych. Najgorsze jest to, że jedyną osobą którą obwiniam za swoje s----------e jestem ja sam. Miałem możliwości, wspierających rodziców którzy chcieli żebym szedł na studia i się kształcił a ja zamiast iść na coś pożytecznego wybrałem kierunek który nic mi w życiu nie daje. Przez kilka lat było świetnie, życie studenckie było udane ale nastąpiło nagle zderzenie z rzeczywistością z którego nie jestem w stanie wybrnąć. Żeby nie zawieść rodziców podjąłem się kontynuacji gównostudiów bo dla nich liczy się to, że będę miał wykształcenie wyższe. Szkoda, że kilka lat temu przy wyborze kierunku studiów nie byłem tak świadomy świata jak ma to miejsce teraz. Powtórzę się ale mam zajebisty wstręt do samego siebie i wyrzuty sumienia, że tak z------m sobie życie na starcie. Od znajomych dzielą mnie lata świetlne a z każdym rokiem będzie się to tylko powiększać. Obecnie nie wiem czy jechać za granice j---ć w polu i zerwać znajomości, czy zaczynać inne studia czy walnąć pętle na szyje i się wyhuśtać.
#zycie
#studia
#praca
Właściwie to nie wiem po co piszę tego posta, może po prostu dlatego żeby to powiedzieć mimo, że pewnie zostanę wyśmiany a może znajdę jakąś radę i motywację do życia. Mam 23 lata, skończony gównokierunek (kulturoznawstwo), który nie zapewnia mi żadnego wykształcenia potrzebnego do wykonywania pracy i nie mam żadnego pomysłu co w życiu robić. Kierunek studiów wybrałem dlatego, że nie zdawałem sobie sprawy jako gówniarz, że to będzie decydować o całym moim życiu. W tej chwili zdecydowana większość moich znajomych z którymi utrzymuję kontakt jest po dobrych studiach i już na starcie zarabiają godne pieniądze żeby żyć a w perspektywie mają jeszcze lepsze wynagrodzenie. Przebywając w ich towarzystwie czuje się niezręcznie bo jestem praktycznie jedyną osobą z ekipy która jest w czarnej dupie. Oni mają pieniądze na mieszkanie, dobre ubrania, wyjścia czy wyjazdy a ja z---------m w jednych butach i praktycznie jestem na garnuszku u rodziców nie licząc drobnych robót sezonowych. Najgorsze jest to, że jedyną osobą którą obwiniam za swoje s----------e jestem ja sam. Miałem możliwości, wspierających rodziców którzy chcieli żebym szedł na studia i się kształcił a ja zamiast iść na coś pożytecznego wybrałem kierunek który nic mi w życiu nie daje. Przez kilka lat było świetnie, życie studenckie było udane ale nastąpiło nagle zderzenie z rzeczywistością z którego nie jestem w stanie wybrnąć. Żeby nie zawieść rodziców podjąłem się kontynuacji gównostudiów bo dla nich liczy się to, że będę miał wykształcenie wyższe. Szkoda, że kilka lat temu przy wyborze kierunku studiów nie byłem tak świadomy świata jak ma to miejsce teraz. Powtórzę się ale mam zajebisty wstręt do samego siebie i wyrzuty sumienia, że tak z------m sobie życie na starcie. Od znajomych dzielą mnie lata świetlne a z każdym rokiem będzie się to tylko powiększać. Obecnie nie wiem czy jechać za granice j---ć w polu i zerwać znajomości, czy zaczynać inne studia czy walnąć pętle na szyje i się wyhuśtać.
#zycie
#studia
#praca
dzik746 via Android
- 0
Jak wam dziewczyna robi loda to połyka wasza spermę czy wypluwa? #zwiazki #s--s
dzik746 via Android
- 0
@rozjuszony_przecinek hahaha czekałem na odpowiedź w tym stylu
dzik746 via Android
- 1
Co kupujecie swoim różowym na walentynki?
dzik746 via Android
- 2
@myszka_szara nie no już jakiś tam ma xd
dzik746 via Android
- 0
@myszka_szara k---a co za p------e święto xd trafiło mnie to akurat teraz, kupię jej bukiet róż i jakieś fajne kolczyki to będzie zadowolona
Byłem ostatnio na randce z dziewczyną poznaną przez internet. Bardzo fajnie mi się z nią rozmawiało, więc to była już któraś randka z kolei. W mieście miał być o 14:00 jakiś pokaz, ale nie było to jakieś super ważne przedstawienie (jej zależało tak średnio i mi też). Pomyliłem trasy, więc wyszło że się spóźnimy jakieś 10 minut. Wtedy kątem oka na jej twarzy zobaczyłem ogromne rozgoryczenie i sprawiała wrażenie jakby zaraz miała wybuchnąć gniewem. Tak jak rozmowa była luźna, żartowaliśmy, śmialiśmy się z głupot tak nagle nastała niezręcznie cisza. Zapytałem się czy wszystko dobrze i czy coś się stało, że się spóźnimy, ale po prostu widziałem że robi wszystko aby nie było widać po niej tej złości. Jak dotarliśmy to nagle zrobiła się miła i uśmiechnięta. Czy to nie jesy jakas toksyczna laska?
Szczerze mówiąc jestem dosyć wrażliwy na takie coś i od razu mi do głowy przyszło, że może być coś z nią nie tak jeśli na początku wychodzą takie rzeczy (a może przesadzam?). Rozumiem jeśli byłoby to ważne wydarzenie. Ogólnie mówiła coś, że spotykała się z jakimś gościem, który robił jej takie sceny i bardzo na niego narzekala, a może widziała w nim swoje złe strony?
#zwiazki #psychologia