Ja nie mogę. Wstawiłem sobie w małym garnku cztery albo pięć jajek, żeby ugotować na twardo. Poszedłem później na górę i kurna zapomniałem o tych jajkach. Przypomniałem sobie dobre 30 minut później (╯︵╰,) szybko biegiem na dół, już na schodach czuję spaleniznę, wpadam do kuchni, a tam taaaaki rozpiździec, że bania mała. Woda w garnku wygotowana, trzy jajka eksplodowały, pełno okruchów jaj na podłodze, na kuchence, na blacie...
Takich kilka ciekawostek i koncepcji użycia broni atomowej znalazłem to się podzielę:
1. Był podobno pomysł by jeden lub kilka atomowych okrętów podwodnych nie odpalało swoich rakiet balistycznych tylko miałyby przeczekać w ukryciu tak długo jak się da - miesiąc jeśli po obustronnym ataku atomowym ktoś jeszcze będzie walczył, albo nawet kilka lat, korzystając z baz, w rejonach które przetrwały. Miały dotrwać do czasu gdy państwa zaczną organizować się na nowo i miały służyć do "szantażu" i zmuszenia ZSRR do kapitulacji, a USA choć zniszczone nadal rządzi światem.
2. Był podobno pomysł by część ataków przeprowadzić na inne kraje: Chiny, Bliski Wschód, Indie itp. Po to by cały świat sprowadzić do stanu ruiny jak najbardziej zbliżonego do tego w jakim jest po ataku USA. Zakładano, że po wojnie atomowej i tak nie będzie wiadomo kto strzelał, a szanse na to, że USA odbudują się najszybciej ze wszystkich będą większe.
@Armo11: To mit. Potencjał bomb atomowych i skala zniszczenia jest dużo niższa od tego co funkcjonuje w opinii ludzi.
@LooZ pewnie tak, ale po takim zbombardowaniu wielu miast na terenie jakiegos kraju\kontynentu zjawisko zimy nuklearnej moze znacznie utrudnic odbudowe.
@kemek: dokladnie, przypadkiem trafilem na to nagranie co podlinkowalem. 2 solo jest obłędne, uczę się go teraz na gitarze i słucham różnych wersji ;) ta jest spoko: https://www.youtube.com/watch?v=_cPxKq-gMDo
Tak sobie teraz myślę. Kiedyś się przyjęło że smarkasz to chusteczka przy nosie i ciskasz. A kupa? Czemu się nie przyjęło, że chusteczka przy rowie i ciskasz? Dziwny jest ten świat.
Jest wtorek i dziwnym zbiegiem okoliczności słucham piosenki o tytule "Wtorek" jakiegoś Buraka (sic!). Tekst pisany po prochach, teledysk z d--y, nie wiem w sumie czemu tego słucham, w dodatku mam na sobie bluzę #ironmaiden , więc chyba ją profanuje. Zboże, ta świąteczna cola, którą też popijam sobie właśnie, chyba już się zepsuła i to ona zaprowadziła mnie na złą drogę (╯︵╰,) #gownowpis #
tak się czasem zastanawiam, czemu tak wszyscy rozpaczają bo jakiś znany aktor/aktorka umrze, przeciez oni tylko wykonywali swoją pracę. nie czaję tej hipokryzji. 99.9% ludzi ich nie zna osobiście a przeżywają jakby im umarł ktoś z rodziny.