Mirki z czego to jest? Nie jest to z jakiegoś filmu?
"posłuchaj mnie uważnie, jutro o 19:45 masz samolot do meksyku. Bilet wyśle Ci zaraz na e mail. Gdy wyjdziesz z lotniska pod czerwoną budką telefoniczną jest skrytka, otwórz ją tajnym hasłem : hajduszoboszlo. W niej znajdziesz nowy dowód osobisty, 3000 pesos i kluczyki do mieszkania na przeciwko. Od dziś nazywasz się
pierwszy dzień w nowej szkole licealna dorosłość obczaj loszkę 10/10 ale nie #!$%@? 9/10, 9,5/10, 9,94/10, tylko #!$%@? 10/10 idealna twarz idealne cycki
Kilka osob mi ostatnio niechcialo wierzyc,ze na autach moze zarabiac kazdy. Nie trzeba sie specjalnie znac, nie trzeba miec ukladow z mechanikami. Trzeba byc szybkim poprostu. Jak sie kupi tanio to na drugi dzien mozna wystawic z 2-5 tysiecy drozej. Czysty biznes i zadnego ryzyka. Kilka, ktore mi ucieklo
@Kejran Więcej mozna napsuc niz naprawić... A jezeli juz bardzo chcesz to takie cos mozna zrobic za grosze... nie trzeba dawac 300. Ale ogolnie to jeden wielki szajs
Polecam nauczyć się iluzji ( ͡°͜ʖ͡°) jeden z lepszych sposobów na podrywanie #rozowypasek jeśli odpowiednio do tego podejdziesz (⌐͡■͜ʖ͡■) #protip #podrywajzwykopem
Bawi mnie gadanie, że należy wyjść do ludzi, a od razu pozna się kogoś fajnego, ciekawego, że nawiążesz kontakt i wyjdziesz z przegrywu. Otóż jest to bzdura, bo cały problem leży w głowie - jeśli jesteś małomówny, spokojny i nie pchasz się na afisz to nic to nie da. Podam trzy przykłady. Studiuję od 6 lat, jeżdże na uczelnie różnymi środkami transportu i przez tyle lat, przez tysiące podróży tylko jeden raz ktoś się do mnie dosiadł i zagadał. Była to urocza dziewczyna podczas wiosny 2014 roku a zrobiła to tylko po to aby spytać się czy pożyczę jej telefon bo musi zadzwonić do koleżanki. Przez pozostałe 6 lat podróży tu i ówdzie nigdy nikt do mnie nie zagadał. Wychodzenie do ludzi, tak?
No to inny przykład. Siłownia. Zapisałem się kiedyś do dużej siłowni damsko-męskiej, gdzie ćwiczyło co najmniej z 200 osób. Wszyscy radzili bym to zrobił a od razu poznam fajnych kolegów oraz dziewczyny. Nikt się do mnie nie odezwał przez 3 miesiące, aż dałem sobie spokój. Jedyne rozmowy dotyczyły asekuracji, podania ciężarów lub symbolicznego podania ręki w szatni. Nikt nie podchodzi i nie zagaduje, żadna dziewczyna nie spogląda na Ciebie w zalotny sposób, o nie, nic z tych rzeczy. Wychodzenie do ludzi, tak?
No to ostatni przykład. Studia. Studiowałem wiele kierunków i za każdym razem było tak samo. Ogromna grupa dynamicznych osób gromadziła się razem, żartowała i trzymała ze sobą, natomiast cisi i spokojni stali na uboczu, odtrąceni od większości, stygmatyzowani. Ok, wciąż jest szansa poznać tych, którzy tak jak Ty są nieśmiali i introwertyczni. Nic bardziej mylnego. Przez tyle lat nigdy nikt nie podszedł do mnie i nie spytał o nic więcej niż temat zajęć lub jakąś pracę jaką trzeba było zrobić. Gdy sam próbowałem pogadać o czymś innym to było nawet spoko, po czym ci ludzie i tak uciekali do swoich domów.