#przegryw o ile wyleczyłem się z leków przed rozmową z ludźmi (choć nadal się ich boję i unikam) i na pozór mogę wydawać się normalny o tyle nadal mam problemy z jakimkolwiek kontaktem fizycznym. Jedynie akceptowalne dla mnie jest uściśnięcie ręki ewentualnie zbicie żółwia. Nie ma mowy a żadnym dotykaniu kogokolwiek, gdziekolwiek, nawet klepnięcie w plecy.
Teraz wiem dlaczego nie chodzę na siłownię i wolę ćwiczyć w samotności. Moja fobia społeczna i #!$%@? robi swoje. Chłop nie nadaje się na miejsca publiczne ( ͡°ʖ̯͡°) #przegryw #przegrywpo30tce #fobiaspoleczna ##!$%@?
@Polnischefuhrer: u mnie to raczej problem z moją samoocena i to, że nienawidzę patrzeć na siebie a na takiej siłowni to pełno luster i patrz na ten swój parszywy ryj
Chciałbym tak żebym nie musiał chodzić do pracy i wchodzić w interakcje z innymi ludźmi ale chłop to jest chłop i pieniądze skądś mieć musi ( ͡°ʖ̯͡°) #przegryw
Przyjmijmy, że możecie poświęcić coś ze swojego życia albo część siebie (np. Wzrok czy jedną rękę) a w zamian dostajecie jedną wymarzoną przez Was rzecz. I teraz pytanie, co byście poświęcili i co byście chcieli dostać?
Ja miałbym kilka pomysłów, poświęciłbym libido całkowicie w zamian za zdrowie psychiczne albo fizyczne. Mógłbym poświecić całe ciało w zamian za to, żebym mógł istnieć jako byt w internecie
W ostatnich dniach czuję się w miarę dobrze. Godzenie się z tym, że jestem przegrywem i jestem samotnikiem mi jednak pomaga bo nie wypominam już sobie jaki to jestem najgorszy. Jakby tak spojrzeć na to z dystansu to całe życie byłem bez związku. Kiedyś do tego dążyłem ale to raczej była kwestia hormonów i nagonki społecznej. A teraz bardziej wywalone mam. Wydaje mi się, że taki właśnie jestem. Nie potrzebuje tyle kontaktu
@FedoraTyrone: jakaś część to nie trolle. Niestety ale wydaje mi się, że nie mam gdzie tego wyrzucić z siebie tylko tutaj właśnie. Mam znajomych ale okazuje się, że są głównie tylko jak im coś potrzeba.
Tak sobie myślę, że dziś jest idealny dzień dla przegrywa. Kiedy większość ludzi zdycha jeszcze po sylwestrze albo śpi jeszcze ja w międzyczasie udałem się na spacer. Piękny dziś dzień na spierdotrip. 34 lata już żyję na tym padole ale nigdy nie było takiej pogody na 1 stycznia, prawie 15 stopni. Cieszę się z dzisiejszego dnia #przegryw #przegrywpo30tce #spierdotrip
Zupełnie nie mogę żyć w tym społeczeństwie. Mam niską samoocenę, ciągle mam te głosy w głowie, że „jesteś gorszy od innych”, „nie nadajesz się do życia”, „jesteś brzydki, nikomu się nie podobasz”. Mam fobię społeczną, boję się być na imprezach, boję się społeczeństwa, boję się kontaktu intymnego, boję się otwierać na innych. Mam osobowość unikającą i DDA. Żyję głównie w izolacji od innych jak tylko mogę. Najgorsze w tym wszystkim jest to,
@d___: inna rzecz to kto by jako neet nie chciał żyć ? To orzywilej niewielkiej garstki ludzi. Najgorsza mimo wszystko jest zrujnowana psychika która objawia się tym co właśnie napisałeś... W rezultacie ze strony osob trzecich tez nie ma co spodziewac sie jakiejkolwiek pomocy. Prędzej bedzie to już kopniak w dupe(np od normictwa). Wiadomo...
Mi się zdawało, że to schizoidalna jest nieuleczalna
@d___: każde zaburzenie osobowości jest nieuleczalne, no możesz chodzić na tę świętą terapię i z ogromnym wysiłkiem jakoś kontrolować objawy i jakoś tam funkcjonować w społeczeństwie ale dynamicznym normikiem nie będziesz nigdy. osobowości w 100% nie zmienisz
ale wiadomo każdy norman chce wierzyć, że terapia i leki to rozwiązanie na wszystko i niemalże nową religię z tego gówna robią ostatnio xd
Może jestem na tyle #!$%@? ale boję się tańca. Na myśl, że z obcą babą miałbym tańczyć ogarnia mnie atak paniki. Żadna rada na temat wyjścia ze strefy komfortu i przystosowania się do bliskiego kontaktu z płcią przeciwną mi nie pomoże bo u mnie to kwestia zaufania drugiej osobie a nie potrafię zaufać prawie nikomu. Sory normiki ale kontakty społeczne to nie dla mnie i idźcie sobie sami tańczyć. Pozwólcie odludkom być