bubulubu
bubulubu
Z cyklu: Zycie Polaków w Irlandii: Dzisiaj jako, że dorwała mnie grypa pędem poleciałam do przychodni na tzn. emergency czynne w godzinach: 9:30 - 10:30. Dotarłam tam około 10:20 aby ku mojemu zdumieniu ukazała się poczekalnia cała pełna ludzi: babcie, dziadkowie, matki z dzieciakami biegającymi po całej sali i próbującymi rozwalić zabawki udostępnione przez przychodnie. Istny sajgon, do tego w powietrzu aż czuć było grypę, przeziębienia, i wszelkiego innego rodzaju syf. Weszłam,