Hej Mirasy i Mirabelki:P Jak to jest z tą kwarantanną. Dwóch gości przyjechało wczoraj z Belgii i dosyć, że od razu ich ktoś odwiedza to jeszcze oni sami chodzą sobie do sklepu i chodzą sobie po Krakowie :) Ah ta Kwarantanna
Naszła mnie rozkmina.Ciekawe czemu sklepy nie wprowadziły aplikacji z wirtualnym koszykiem, do którego wrzucasz produkty. Pracownicy takich placówek\, "składaliby" takie zamówienia i przekazywaliby te zakupy przez okienko unikając zbędnego kontaktu z ludźmi. Co wy na to Miraski i Mirabelki?
@boczekmen: nawet by można zrobić że podjeżdżasz do okienka i odbierasz zakupki nie wychodząc z samochodu. Moim zdaniem dobry pomysł, tylko wymaga od sklepu zatrudnienia większej ilości ludzi bo wtedy pracownicy chodzą po sklepie i zbierają produkty, a to zwiększa koszty działania sklepu.
@Chcialamdobrze: Siemanko. Niestety też spotkało mnie coś takiego ze strony "rodaka " w Angli , gdzie pracowałem przez 3 miesiące w miesiącach wakacyjnych - dodam tylko , że był to mój pierwszy wyjazd w celach zarobkowych . Przez pierwsze kilka tygodni nasza współpraca układała się idealnie - sam zaproponował , czy mam jak dostać się do pracy , a że jak nie to mnie może brać ze sobą bo i
Trafiles na swietnego goscia! Z tubylcami mamy swietny kontakt, wsiaklam w ich kulture i nie pomyslalam nawet, ze ktos moze na nas zerowac. W Polsce duzego doswiadczenia nie mialam, w koncu wyjechalam w wieku 18 lat, tutaj trzymam sie z Anglikami i Polakiem, ktory sie tutaj urodzil i sam mowi, ze do Polski ma sentyment, ale mentalnosc na szczescie angielska.