Jak już jakiś analityk podchodzi do tematu pozytywnie to zakłada, że stopy w 2024, czyli za dwa lata, spadną do 4-5%. Nawet jeśli tak się stanie to daje to dalej 2x mniejszą zdolność niż na promocji hehe 0%. Promocji 0% nie spodziewa się absolutnie nikt.
Co do postulatów deweloperki, aby KNF obniżyła rekomendację S to wynika on z niezrozumienia zadań KNF. Rekomendacje nie są instrumentem polityki pieniężnej. Podniesienie progu ostrożnościowego z 3%
Cześć! Narzeczona sprzedała mieszkanie, którym była właścicielką. Czy przy zakupie kolejnej nieruchomości mogę być wpisany w akcie notarialnym razem z nią a ona płaci z zarobku za mieszanie kwotę na dom i Dzieki temu nie zapłaci podatku? Czy jak ja jestem jako współwłaściciel to jednak musi zapłacić podatek, bo przecież jak kupujemy razem to każdy wpłaca po połowie? Jak to wyglada z #podatki #nieruchomosci
@wiecznybeton: Zawsze narzeczona może kupić 99% nieruchomości przeznaczonych na cele mieszkaniowe, a Ty 1% - prawo nie rozróżnia władztwa nieruchomością w procentach - w sensie, że każdemu ze współwłaścicieli przysługują te same prawa i obowiązki (za wyjątkiem podatku od nieruchomości i pewnie jeszcze kilku pomniejszych). Jeśli wstąpicie w związek małżeński (obojętnie, czy z intercyzą czy bez) i żona daruje Ci po zawarciu związku 49% tej nieruchomości, to wracacie do status
Strasznie zakompleksieni ci nasi spadkowcy. ( ͡°͜ʖ͡°) A to kasują wpisy kiedy za mało plusów dostaną. A to przeżywają, że im @KromkaMistrz cyknął mini-tutorial jak rozmawiać z landlordem jak człowiek, a nie jak jaskiniowiec. Jak z filmików testo o tym polaku, który przez cały czas musi wszystkim dookoła udowadniać, że jest KIMŚ. Idzie spadkowiec do landlorda i jedno co ma z tyłu głowy to: "tylko nie wyjdź na robaka, tylko nie wyjdź na robaka...". Jakie to musi być męczące, cały czas rzeczywistość interpretować w ten sposób, żeby wszystkim coś udowadniać.
Taki mick czy inny spadkowicz pewnie najchętniej poszedłby na rozmowę w sprawie wynajmu mieszkania z tekstem: "co, mnie janusz ty stary ch... nie wynajmiesz? MNIE?". Problem w tym, że nie może xD
Wiadomo, że castingi są mało komfortowe, ale przecież tu dopiero co było pełno pochwał najmu. Jaki wspaniały, elastyczność i mobilność, no i wychodzi taniej niż rata. Można nawet już nadwyżkę na emeryturę przyszłą odłożyć i inwestować. Tylko idiota by w ogóle kupował - zakup drogi, kurniki przewartościowane i przepłacone, w 2020 nie opłacało się kupować, bo zaraz jebnie, w 2021 też, teraz w 2022 też się nie opłaca... Po co kupować coś, z czego można korzystać a kapitał pomnażać swoim inwestycyjnym geniuszem? xD
@kaczafi8: Oglądanie tagu #nieruchomosci i czytanie mądrości spadkowiczów oraz ich potem wyjaśniania przez niektórych uczestników to moje guiltypleasure
Trochę mnie śmieszy ten ból dupy wykopków na to że ktoś śmiał wziąc kredyt na własne cztery konty a niektórzy to w ogóle ośmielili się majątek budować w oparciu o nieruchomości, bogaci ludzie robią tak przecież na całym świecie. Jeszcze to wyśmiewanie od Januszy przez ludzi którzy się niczego w życiu nie dorobili, nawet jakiegoś śmiesznego mieszknka na własność, do czego de facto potrzeba przeciętnych dochodów, a we dwójke to już w
@2efgriaus2gnr: Nie sądzę, by grupa "polaczków", która zainwestowała na maksymalnym lewarze w celach inwestycyjnych, a nie dla zaspokojenia potrzeb własnych lub własnej rodziny, była znaczna. Skoro mieszkanie jest "produktem" pierwszej potrzeby, bo gdzieś każdy musi mieszkać, to dlaczego wypowiadasz się z taką pogardą o życiowych wyborach innych osób?
Mam takie głupie pytanie Panowie, bo z jednej strony ciągle słyszę powtarzane jak mantra zdanie, że "nieruchomości świetnie chronią przed inflacją", więc Panowie wytłumaczcie mi proszę, po co ktokolwiek w ogóle chciałby teraz sprzedawać nieruchomość? Czemu ktokolwiek cokolwiek sprzedaje? A zwłaszcza deweloperzy - mają taką ochronę przed inflacją swoich inwestycji i swoich środków, a tak panicznie chcą się pozbywać towaru... czemu tak się zachowują?
Po co sprzedającemu pieniądze, skoro zaraz zje je inflacja? Jak nieruchomości chronią przed inflacją, to przy tak wysokiej inflacji sprzedaż powinna wynosić niemalże 0, przecież lepiej dla sprzedających przeczekać tą inflację, później podnieść cenę o skumulowaną inflację czyli pewnie o 30-40% za 2 najbliższe lata i dopiero jak inflacja spadnie do ~4% (w okolice celu inflacyjnego) to sprzedać. Czemu sprzedający sprzedają? Czemu?
@haha123: Często przyczyną sprzedaży jest chęć podniesienia standardu życia - np. sprzedajesz mniejsze mieszkanie, w gorszej lokalizacji, dobierasz kredyt albo odłożyłeś przez te kilka lat i kupujesz większe/w lepszej lokalizacji. Kiedy taki Mirek kupił sobie 45 m2 (pokój + kuchnia z aneksem), poznał różową, bo "o Miras, mieszkanie masz!", wzięli ślub, założyli rodzinę i teraz potrzebują minimum 65 m2, to sprzedaje te swoje 45 m2 kolejnemu Mirasowi o 10 lat
Uwaga! Nasz mickpl właśnie odkrywa na czym polega gentryfikacja i że przeciętny Kowalski z kredytem po bile kupuje mieszkanie raczej na białołękach, a nie wolach tego świata. Edukacja następuje powoli, ale kropla drąży skałę.
Bez kaucji, bez prowizji, akceptujemy zwierzęta, zero castingów, bezpłatna pomoc prawna, wycieczka na Majorkę GRATIS, tylko wynajmij mnie i moją złotą perełkę inwestycyjną, bo mini ratka ciśnie! ;D
Skoro kupisz "w dołku" dużo taniej, to zapewne z rynku wtórnego, a skoro z rynku wtórnego, to sam odkładaj kasę na remont, bo za 5 lat, jak już kupisz, przydałoby się trochę zainwestować, żebyś nie był jak Ronald Szczepankiewicz ( ͡°͜ʖ͡°)
Spadkowce to jednak inna liga w rozumowaniu. Niedawno niejaki @strzelec-wiborowy popełnił wpis, w którym wyśmiewał kredytobiorców, że nie brali stałych stóp, bo rzekomo połasili się na 100 złotych różnicy w racie. Kiedy uczciwie wyjaśniłem gościa, że innych niż zmienne nie było, a jak już to drogie i tylko na 5 lat, to mnie zablokował i usunął komentarz xD A wiecie co jest najlepsze? Że na spadku zmiennych w czasie covida do prawie zera sporo oszczędziłem, a to przeliczenie i zafixowanie stałej stopy na następne 5 lat nastąpiłoby jakoś teraz, w samym szczycie górki WIBORowej xD Oczywiście przeszedłem na stałe już wcześniej w tym roku i względem chwili obecnej sporo zyskałem niż gdybym miał to robić teraz. A, no i oczywiście wakacje ustawowe też weszły, to sobie tą kasą kredyt na inne marzenie spłacę i będę miał z głowy. 500+ na dzieci, jakieś bony turystyczne, 12k na dzieciaka, ulgi podatkowe, na termomodernizację, tak trzeba żyć, Strzelcu spadkowy!
Fun story - poznałem kiedyś takiego true hardego spadkowca, pewnie ma tu bordowe konto. Gość zaczął karierę zawodową ze 20 lat wcześniej i od tego czasu obrał sobie za cel - kupi mieszkanie za gotówkę. Co już prawie uzbierał, to wjeżdżał kolejny Tour de Moon i ceny rosły w rok-dwa o 50-100%, a on przygodę kontynuował. Jak wtedy gadaliśmy, był już po dwóch takich rajdach i mówił, że po raz trzeci już prawie zgromadził odpowiednią kwotę. Ciekawe, czy zdążył przed rajdem covidowym ;) Jakby te 20 lat temu wziął krechę, to już dawno by nadpłacił i miał z głowy, trzecie takie mieszkanie już by spłacał.
Co do postulatów deweloperki, aby KNF obniżyła rekomendację S to wynika on z niezrozumienia zadań KNF. Rekomendacje nie są instrumentem polityki pieniężnej. Podniesienie progu ostrożnościowego z 3%