Dzisiaj w miarę dobry dzień. Okazało się że dostałam przelew i mogłam zapłacić jakiś antyczny dług sprzed 4 lat xddd Uciekłam kiedyś z mieszkania i jedyny adres który miał dostawca internetu był tam, więc ostatecznie sprzedał dług jakiejś agencji której się udało ze mną skontaktować przez maila. Najpierw był w---w, ale jednak wyszła mała kwota.
No i udało mi się kupić trochę jedzenia. Ogółem gituwa ԅ(≖‿≖ ;ԅ)
baba próbowała karmić kaczki. Zakupiła w tym celu kasze i pestki. W necie też pisali że warzywa i owoce spoko, więc doszło trochę brokuła gotowanego i papryki.
I co się okazało. Że rzucane do wody idzie na dno i kaczki nie ogarniają co się dzieje, a rozrzucone na brzegu sobie leży. Te łażą obok i mają to w dupie.
@aberotryfnofobia: Ja kiedyś w Kauflandzie wszedłem na halę bez koszyka w celu zakupienia kraty browców na grilla i zanim doszedłem do browarów to zauważyłem sos ostry i myślę a wezme. Potrzebowałem później 2 rąk, więc go schowałem do kieszeni i tak się został ¯\(ツ)/¯