Zientana
Zientana via Wykop
Pracowałem kiedyś na przetwórni jaj zaraz przy takiej fermie... Wybijanie zbuków jaj i jaj z białymi larwami to była codzienność w lato. Kiedyś przywieźli 2 tiry pełne wytłaczanek papierowych... Robali było tyle, że strzelały pod gumowcami jak folia bąbelkowa. Gotowa pasteryzowana masa jechała do firm takich jak dancake, delicpol czy profi. Prawdopodobnie te firmy nie wiedziały jak towar końcowy do nich dociera. Zarobki to była najniższa krajowa ale jak już wcześniej ktoś