też tak macie, że pod czaszką non stop b--------ą was sprzeczności? non stop gryzące się ze sobą rozkminy, jedna wypiera drugą, non stop jakieś p-------e analizy do niczego prowadzące, rozkład wszystkiego na czynniki pierwsze, ot co prosty przykład: wychodzę na balkon zapalić szluga, a sąsiad od rana pucuje swój nowy samochód. pucuje i pucuje, myśle se no chłop kurva musi nie mieć co robić, bo jak to tak, na boga by nad

dokutwyjendzy


