Ściana tekstu której nie warto ruszać, trochę bez sensu i składu, wyrzucone z siebie.
To znowu ja. Tym razem chciałbym serdecznie pogratulować sobie, oraz trochę podziękować swojej rodzinie za to, że zmarnowałem swoje życie. Zainspirowany wczorajszymi wydarzeniami, postanowiłem zrobić to, czego każdy #przegryw raczej powinien unikać - przeglądanie mediów społecznościowych osób które się kiedyś znało!
Kiedyś już miałem ten sam głupi pomysł i wtedy było mi cholernie smutno. Dzisiaj jest podobnie, ale dodatkowo mnie utwierdził, że straciłem rzeczy których już nigdy nie odzywam. Młodości, doświadczenia, przeżycia, wszystkiego co normalne i co przytrafia się normalnie funkcjonującym ludziom.
#anonimowemirkowyznania Potrzebuję porady, bo już nie mam siły. Sytuacja wygląda tak, że tydzień temu rozpocząłem staż w korpo i doznałem szoku. Dosłownie. Ale od początku. Na staż dostałem się dzięki uczelni (jestem na 2 roku studiów) z którą podpisałem obustronne porozumienie z firmą. Ale do czego zmierzam. Ogólnie czuję, że sobie nie poradzę a atmosfera w miejscu pracy tylko to potęguje. Ludzie tylko z pozoru są mili. W teorii w pierwszych dniach miałem mieć szkolenie, które miało obejmować min. 10 godz. A w praktyce wyglądało to tak, że w 15 min dostałem wskazówki od przełożonego i później radź sobie sam. Miałem nauczyć się obsługiwać program w 15 min, którego nauka trwa średnio kilka dni....Wdrożenia w zasadzie nie miałem żadnego a opiekun, który miał mnie pokierować wziął sobie urlop. Jak pytam się czy mogę coś zrobić to jestem ignorowany i wygląda to tak że siedzę przy stanowisku i nie wiem co robić. W dodatku czuję, że jestem obgadywany za plecami. Może się nie nadaję, ale minął tydzień a ja jestem wykończony psychicznie. Co byście zrobili? Rozwiązanie umowy jest możliwe tylko za podaniem ważnego powodu. Z początku cieszyłem się, że się dostałem na ten staż, ale teraz mam ochotę jak najszybciej stamtąd odejść, bo boję się że skończę w psychiatryku
@AnonimoweMirkoWyznania: miałem praktycznie identycznie na stażu z urzędu pracy xd Wszyscy mają na ciebie #!$%@? w takich miejscach, taka prawda. Dopóki nic nie znaczysz nikt się z tobą nie będzie liczył. Zaakceptuj to i wyciśnij z tej sytuacji jak najwięcej dla siebie
@Tata_tygrys: dzięki. No może nie tak dosłownie, bo nie zaczepiałem nikogo bez powodu, ale jak mi się coś nie podobało, to wyraźnie to pokazywałem ( ͡°͜ʖ͡°)
@77023: sam nie jestem zwolennikiem używania takich słów, bo są one nadużywane i mogą krzywdzić ludzi którzy mają choroby intelektualne itd. (generalnie rzadko się o tym mówi, ale to poważny problem). Ale wolałbym uczyć, a nie karać, bo w tym przypadku to się nie sprawdzi
#narkotykizawszespoko #przegryw