#coolstory Opiekowałem się kiedyś psem swojego wujka. Nie był to byle jaki piesek, tylko owczarek kaukazki. Był z nim taki mały problem, że był p------y. Pod nieobecność wujka i jego żony, posłuch miał tylko u sąsiada, który znał się na szkoleniu psów. Ja miałem tylko wieczorem go nakarmić i wypuścić z kojca. Bałem się tego s--------a, jak żadnego psa. Sięgał mi do pępka i był rozmiarów małego niedźwiedzia. K---a, rosły
mug3n
mug3n