Pijany pirat opowiada wrażenia z ostatniego rejsu: - Wypłynęliśmy, k---a, z portu. Sztorm, k---a, jak diabli! Ale nasz kapitan, k---a, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, k---a, do portu, to ja, k---a, myślę: trzeba się, k---a, napić i zabawić. Idę, k---a, do knajpy, siadam, k---a, przy barze, a tu, k---a, przysiada się do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów.
- Czy jest jakaś praca dla czarnego?
- Oczywiście! Pensja 10 tyś., samochód służbowy, komórka...
-