oczywiście nastolatka swoich czasów, bo dzisiejsze nastolatki to jakieś nieporozumienie (
@markhausen: czy ja wiem. Jestem po 30 i w pracy najlepiej pracuje mi się z "nastolatkami" 20+. Ogarnięci, chce im się, uczą się. Więc te "dzisiejsze pokolenie" chyba nie jest takie złe. Starsze osoby są za to obrażone na cały świat i pracują na zasadzie: "zawsze się tak robiło". No ale może to specyfika branży.
@Pawery1: nudny już jestes z tym odwracaniem kota ogonem. Co ty chcesz osiągnąć? Mnie już nudzisz. Jeżeli ktokolwiek inny przeczyta rozmowe to sam zobaczy, że gadasz głupoty od samego początku. Już pierwszego dnia tej "rozmowy" jak typowy Janusz w tonie znawcy medycyny robisz błąd którego nie zrobiłby student pierwszego roku żadnego z kierunków medycznych. (Nie przeszkadza Ci to wyśmiewać się, że tylko Janusze wypowiadają się w tematach o których nie
@Pawery1: argumentowanie polega na prezentowaniu dowodów. Przedstawiłeś jeden. Błędny co udowodniłem swoim argumentem - poparty wiarygodnym źródłem. Od 4 dni nie znalazłeś kontrargumentu. Żadnego czy to z książki czy z artykułu. Dawałem Ci szansę zadając pytania pomocnicze. Wstydziłeś się na nie odpowiedzieć. Jak dobrze wiemy brak odpowiedzi też jest odpowiedzią. Tak więc skoro obydwoje się zgadzamy, że miałem rację to wytłumacz po co ciągniesz tą
Czekam 4 dzień. Nawet jakbym nie odpowiedział na jakieś pytanie to co za problem dla takiego Profesora jak Pan, Panie Januszu obalić tak żałosny argument:
Wejdźmy np. Na stronę Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu
@Pawery1: Panie Januszu zadał Pan pytanie. Uzyskał konkretną odpowiedź. Nie zgadza się Pan to proszę udowodnić swoje zdanie.
Jakby zadał Pan, Panie Januszu pytanie ile jest 2+2 i po mojej odpowiedzi, że 4 odpowiedziałby Pan że wynik jest błedny i udowodni mi to Pan tylko mam odpowiedzieć na pytania o potęgowanie pierwiastków to uznałbym, że po prostu nie znasz odpowiedzi na pytanie o wynik dodawania. Tak samo jest teraz, albo
@Pawery1: skończ już z tą skromnością. Masz wiekszą wiedzę na temat tego czym są: "naturalne przyczyny śmierci" od doktorów z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej WUM. Czy nie masz? Zarzuciłeś, że moja odpowiedź która była cytatem z ich pracy jest błędna. Więc? Ponawiam pytanie:
Masz wiekszą wiedzę na temat tego czym są: "naturalne przyczyny śmierci" od doktorów z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej WUM. Czy nie masz?
@Pawery1: czyli ustalone. Nie masz większej wiedzy od tych lekarzy i nie popełnili błedu. Czyli jak sam widzisz od początku nie miałeś racji. Wiem, wiem teraz będziesz trollował i udawał, że od początku to był żart. Haha śmieszny. Fajny. Ale miło, że sam już zauważyłeś swój błąd. Czy masz coś jeszcze do dodania?
@Pawery1: Jak mówiłem: "odpowiedź na te pytania to przyznanie się do błędu, a to przez gardło Ci nie przejdzie. No ale nie oszukujmy się jak nie odpowiesz to i tak przyznasz się do błędu". Nie odpowiedziałeś więc mamy już jasność. Tak więc dziękuję za "dyskusję". ( ͡°͜ʖ͡°) w przyszłości zastanów się 3 razy czy masz odpowiednią wiedzę, żeby stawiać się w roli eksperta. Pozdrawiam.
źródło: temp_file847549826426675250
Pobierz@markhausen: czy ja wiem. Jestem po 30 i w pracy najlepiej pracuje mi się z "nastolatkami" 20+. Ogarnięci, chce im się, uczą się. Więc te "dzisiejsze pokolenie" chyba nie jest takie złe. Starsze osoby są za to obrażone na cały świat i pracują na zasadzie: "zawsze się tak robiło". No ale może to specyfika branży.