Mirki i Mirabelki,
Powiedzcie mi jak to jest, że im mniej ktoś zarabia tym więcej wydaje? Prosty przykład wszyscy z biura gotują sobie sami i w lodówce pełno różnych pudełek. A produkcja? Co chwila jakaś pizza, kebab czy inne śmieciowe jedzenie. Rozumiem, że raz na jakiś czas, ale jedzenie takiego "gówna" codziennie nie dość, że niezdrowe to drogie. Ktoś wyjaśni mi ten fenomen? Kompletnie nie rozumiem jak można wydawać z pół wypłaty
Powiedzcie mi jak to jest, że im mniej ktoś zarabia tym więcej wydaje? Prosty przykład wszyscy z biura gotują sobie sami i w lodówce pełno różnych pudełek. A produkcja? Co chwila jakaś pizza, kebab czy inne śmieciowe jedzenie. Rozumiem, że raz na jakiś czas, ale jedzenie takiego "gówna" codziennie nie dość, że niezdrowe to drogie. Ktoś wyjaśni mi ten fenomen? Kompletnie nie rozumiem jak można wydawać z pół wypłaty
I czy żeby go zacząć musisz mieć ukończony B2? Robiłam wstępny test który miał mi pokazać jaki kurs wybrać na początek, i mi pokazał że coś pomiędzy B1 i B2, a nie powiem że zależy mi na C1 i to jak najprędzej. Znalazłam jakieś intensywne kursy wieczorowe tylko pytanie czy to nie będzie strata kasy jak od razu wystartuje na C1, ma ktoś