Opowiem Wam Mireczki i Mirabelki jakie eskapady zdarzyły mi się w ostatni weekend. Otóż odwiedziłem mojego przyjaciela, jego imieniem roboczym niech będzie Stefan, w naszej zacnej, polskiej wsi, może nawet niektórym znanej, otóż chodzi o Warszawę. Na początku oglądaliśmy mecz Polska - Chile sącząc różnego rodzaju piwka. Po zakończeniu meczu, o godzinie "po pięciu piwach" stwierdziliśmy, że idealnym pomysłem będzie wyruszenie na miasto. Jak też pomyśleliśmy tak i poczyniliśmy. Piwko w plenerze
konto usunięte via Android
@Strachu za dlugie nie czytam
@Strachu Jezu, ale z Ciebie wieśniak :p
#truestory #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow