Zanosi się na ogólnokrajową euforię po wyszarpaniu wygranej z potężną Arabią 2:0, murując całą drugą połowę 10 zawodnikami. Obok stadionu narodowego stanie pomnik cm711. Nadal będzie zero inicjatywy, próby narzuceniu swojego stylu gry, laga, męczenie buły z kontry skrzydełkiem, 30% posiadania piłki, 99% szans na w------l z drużyną z wyższej półki, bronienie remisu. Leśne dziady w pzpnie będą świętować kolejne "sukcesy" i rozdawać stołki kolegom. Nie ma co, złote czasy polskiej piłki.
@apaczacz: Wyobraź sobie sytuację, że pracujesz i Twój szef jest w miarę spoko, ufa Ci itp. Chodzą słuchy, że będzie zmiana na owym stanowisku i następca Cię zwolni. W tym czasie dostajesz bardzo spoko ofertę z innej firmy. Co robisz? Czekasz aż Cię zwolnią, czy jednak łapiesz okazję i odchodzisz?
Niepopularna opinia, ale uważam że w 2016 roku na Euro we Francji mieliśmy po prostu MEGA FARTA. W grupie byliśmy z Irlandią Północną, reprezentacją z którą PO PROSTU TRZEBA WYGRYWAĆ (nie umniejszając im). Po bólach wygraliśmy 1:0. Z Niemcami pamiętam była obrona Częstochowy, aczkolwiek udana. Z Ukrainą znów wygraliśmy 1:0 po golu Błaszczykowskiego, ale pamiętam ten mecz doskonale i Ukraina wcale nie grała źle i powiedziałbym nawet że zasługiwała w tym
#mecz #mundial