Jak tak wam smutno Wy ku*wy, że wam petarda psa straszy, to sobie kupcie psa myśliwskiego, a nie burka, co prócz ujadania na ludzi gdy ci rano idą do pracy, nie wnosi do życia nic ciekawego. ja miałem jagdteriera - mały, smukły a zachowywał się jak #!$%@? rambo. Twój piesek boi się petard? Sra pod siebie gdy ktoś powie przy nim "achtung"? Mój #!$%@? gonił te #!$%@? petardy i robił salta jak
@Brzozq: Prędzej upośledzony, czytam sobie pasty o przegrywach, a teraz widze że istniejecie naprawde, idźcie na jakiś chat prywatny, a nie śmiecicie copypasty.
To to? W podróże zawsze pakowałem się z tygodniowym wyprzedzeniem. Ojciec nauczył mnie tajemnych harcerskich technik takiego upychania rzeczy, aby jak najwięcej ich zmieścić w ograniczonej przestrzeni bagażu.
Moją obsesją stało się podróżowanie coraz dłużej z coraz mniejszym bagażem. Czasami trzeba przedostać się przez całe miasto w upale, aby dojść z miejsca w którym wystawił cię miły kierowca do miejsca w którym można łapać dalej. Nie można sobie wtedy pozwolić na zbędny
potrzebuje takiego opisu o ziomeczku co pił jad węża czy coś, był tam fragment w stylu "kiedyś załóżyłem sie tylko po to" czy coś takiego nie wiem czy to pasta czy po prostu bekowy opis jak ktoś ma to fajnie zeby sie podzielił #tinder #pasta
elo, szukam takiej #creepypasta Opowiadała o tym, jak dostać się do jakiegoś innego wymiaru. Było coś z zakazanymi drzwiami w jakimś budynku (chyba szpitalu) W środku miał być jakiś koleś i zadać ci pytanie, nie pamiętam jakie, w kazdym razie, ucinał ci nogi. Potem działo się dużo dziwnego gówna. Chyba było też coś z sowami. Próbuję znaleźc, ale nie daję rady #pomocy #creepy #pasta #straszne #strasznehistorie