Szanowni Państwo. Niestety ale jestem zmuszony ponownie przestrzec przed wchodzeniem w jakiekolwiek transakcje z użytkownikiem @mekekeke. Poprzednio, jak pewnie pamiętacie, miałem wysłać do jegomościa przesyłkę i z przyczyn ode mnie niezależnych nie mogłem zrobić tego w umówionym terminie. Na następny dzień zostałem obudzony telefonem, a po odebraniu zalała mnie fala bluzgów od ojca @mekekeke.
Tym razem rolę się odwróciły i to ja oczekiwałem przesyłki od rumianego księcia tagu. Dostałem powiadomienie o dostarczeniu przesyłki do paczkomatu. Jako że nie miałem czasu podskoczyć do automatu paczkowego, to posłałem tam różową. Po 10 minutach dzwoni do mnie różowa z wyrzutami, że jestem jakiś p------y, że kazałem jej iść po taką paczkę, że ona nawet nie może tego ze skrytki wyciągnąć, że ludzie na nią krzyczą żeby przestała paczkomat blokować i że mam natychmiast tam przyjechać. No to jadę. Po przybyciu na miejsce i wstępnych oględzinach pomyślałem, że albo @mekekeke przy wysyłaniu, albo InPost przy wydawaniu coś popierdzielili. W końcu miały być tylko dwie małe fioleczki. Po wyciągnięciu przesyłki z paczkomatu, z pomocą 3 gapiów, zerknąłem na strzępki porozrywanej podczas wydobywania przesyłki etykiety i wszystko stało się jasne - mekekeke znowu wysługuje się siostrą przy wysyłkach. Osoby, które już ją poznały wiedzą, że 10/10 urody zazwyczaj występuje współbieżnie z 1/10 intelektu, więc pewnie ona coś pokićkała i prawdopodobnie wysłała mi jakieś części zamienne do sztaplarki lub 25 kilo cegieł.
No ale nic, postanowiłem, że nie będę tego zwracał poprzez mechanizmy zwrotów paczkomatu, bo i tak za cholerę nie byłbym w stanie ponownie umieścić paczki w skrytce. Zabrałem więc ją do domu. Po rozpakowaniu szybko okazało się, że wybrane przeze mnie zapachy znajdują się w środku, więc o pomyłce nie ma mowy, jednak poza perfumami znalazłem tam również około 2 kilo słodyczy oraz 23 litry różanego wina znajdującego się
Tym razem rolę się odwróciły i to ja oczekiwałem przesyłki od rumianego księcia tagu. Dostałem powiadomienie o dostarczeniu przesyłki do paczkomatu. Jako że nie miałem czasu podskoczyć do automatu paczkowego, to posłałem tam różową. Po 10 minutach dzwoni do mnie różowa z wyrzutami, że jestem jakiś p------y, że kazałem jej iść po taką paczkę, że ona nawet nie może tego ze skrytki wyciągnąć, że ludzie na nią krzyczą żeby przestała paczkomat blokować i że mam natychmiast tam przyjechać. No to jadę. Po przybyciu na miejsce i wstępnych oględzinach pomyślałem, że albo @mekekeke przy wysyłaniu, albo InPost przy wydawaniu coś popierdzielili. W końcu miały być tylko dwie małe fioleczki. Po wyciągnięciu przesyłki z paczkomatu, z pomocą 3 gapiów, zerknąłem na strzępki porozrywanej podczas wydobywania przesyłki etykiety i wszystko stało się jasne - mekekeke znowu wysługuje się siostrą przy wysyłkach. Osoby, które już ją poznały wiedzą, że 10/10 urody zazwyczaj występuje współbieżnie z 1/10 intelektu, więc pewnie ona coś pokićkała i prawdopodobnie wysłała mi jakieś części zamienne do sztaplarki lub 25 kilo cegieł.
No ale nic, postanowiłem, że nie będę tego zwracał poprzez mechanizmy zwrotów paczkomatu, bo i tak za cholerę nie byłbym w stanie ponownie umieścić paczki w skrytce. Zabrałem więc ją do domu. Po rozpakowaniu szybko okazało się, że wybrane przeze mnie zapachy znajdują się w środku, więc o pomyłce nie ma mowy, jednak poza perfumami znalazłem tam również około 2 kilo słodyczy oraz 23 litry różanego wina znajdującego się



















Niedawno przedstawił prawdziwą historię największej afery spamowej ostatnich lat zawierając w niej nowe, nieznane dotychczas fakty:
https://prostiistatului.ro/
#ibmgate #afera #rumun #p---------a