Zyje, wydałem resztki tego gówna. Zadzwoniłem do ludzi z aa. Czuję się jak gowno w depresji, alw trzeba walczyć. Poprosiłem o pomoc dziewczyne. Przyjechala i pomogła mi ogarnąć chatę, bo juz sie robale zalegly. Gdyby ona mi nie pomogła to byłoby marnie. Będzie xiezko alw bwde walczył z tym gownem. Nie chxe nuz przez ro cierpieć i zatruwania sobie ininnym życia.
@Nevermore_: a może to ten szatan szkodzi mi w życiu, lepiej ukleknac przed siła wyższa dobrego Pana Boga. Schować ego do kieszeni, w pokorze powoli poszukać mądrości i czynić dobro dla innych, oddając sie takiej misji w życiu aby zaznac spokoju?
@centerario: mam 179,5 cm. Jestem sto razy przystojniejszy od Ciebie, Twoja matka wtydzi sie Twojego ojca, bo moj jej nie rżnął. Mam szwciopak, dużo pieniędzy a ty konto na wykopie, którym pokazujesz ze jesteś ciotomxD
@Gawith_Apricot: matka mnie tłukła. Podobno bylem znieznosny i bardzo głośno płakałem. Potem tez nie tlukla, a im bardziej mnie tlukla tym bardziej bylem nieznośny zeby jej pokazać, ze nie tedy droga. Ojciec był raz na miesiąc płacąc alimenty, a dla mnie i tak byl ideałem. Imponowalem mu przy kolegach kiedy spijałem piankę z piwa przy jego kolesiach w knajpie, mialem 4 lata, a to jedno z moich pierwszych wspomnien. Nie,
@Eftef: to samo bym komus napisał. Samotność, to samotność mi zawsze ciążyła. Mialwm dziewczynę, ale poza nią nikogo. Jej to bardzo odpowiadało, bo miala ogromną potrzebę kontroli. Ja nie mogłem mieć dawnych koleżanek, nowych też nie. Prawdziwych kumpli nie miałem, może dwóch przyjaciół ale rozdzieliły nas odległości. Jak jesteś facetem po 30 to nie poznajesz nowych kumpli ja siłowni, przynajmniej będąc hetero. Z każdym tylko rywalizujesz i zazdrościsz komus bo,
@Gawith_Apricot: bylem na terapii. Do ostatniego piątku. Od piątku zapilem. To ze tam chodzę i mam te 3 minuty wyrzucenia z siebie tego co mnie boli, coś pomagało.
@Tagliacozzo: więc nie masz pojęcia o czym mówię, mówiąc mi żebym nie pil to tak jakbyś mówił osobie w depresji zeby nie była smutna i poszla pobiegać, a do tego jadła makaron. Przysięgam Ci, ze nie chce pic ale mam zbalamucony mozg, nogi same idą do sklepu, jak na jakimś autopilocie. Jeśli sam nie byłeś uzależniony to tego nie zrozumiesz, ale proszę Cię o jedno. Zainteresuj sie tematem zamiast powielać
@Tagliacozzo: i tak i nie, gdybym chciał pić to miałbym to w dupie i nie prosił tu o pomoc. A Ty co? Chcesz zostać moim kumplem i pomoc czy sie pomadrzyc udając, ze masz coś mądrego do powiedzenia? Poprosiłem o pomoc, a nie komentarze, ktore można zostawić dla siebie