@wojnar91: O właśnie zapytam tubylca, bo ja na Bajana dopiero od trzech miesięcy, wcześniej zupełnie inny rejon Wrocka, gdzie tu można piwo wypić i gdzie do cholery jest najbliższy monopolowy :D
Nie czaję tych ludzi jak człowiek nie ma co robić wyszedłby gdzieś to nikt. Ale jak #!$%@? chcesz spokojnie posiedzieć w piwnicy to 30000polaczen i 20000sms #zalesie
Niech będzie pochwalony król nasz Janusz Korwin… Koło głównej przechodziłem i patrzę stoi ta zielonka. Tak jakoś biednie wyglądała, a ja w Boga wierzę, to żal mi się jej zrobiło. No to mówię, pójdziesz ze mną, tu niedaleko… na mirko - to lepsze niż szynka. Ja wolę. To pośmieszkowaliśmy tam z nią i z mirkami i ona mówi, że ma dwa wpisy. „Dobre?” Pytam. A ona mówi, że jedno z humorobrazkowy, drugie
Sytuacja, która się wydarzy w tej opowieści nie jest absolutnie w żaden sposób #!$%@?. Ona po prostu jest prawdziwa. #truestory #kury #lowiectwo #zycie
Mój wujek Ryszard mieszkał w mieście takie 14 tyś. mieszkańców przy obwodnicy. Domek taki nie do końca klasyczny bo w zasadzie przerobiona stara wiata na dom, tylko, że przerobiona z ostrym #!$%@?. Na wejściu od razu rozwidlenie w trzy strony. Na wprost garaż w którym spał pies oraz czasem był parkowany samochód, ale tylko wtedy gdy wujek nie prowadził cyklu tworzenia wina. Bo jak już robił to na potęgę tak bardzo, że cały garaż #!$%@? gąsiorami. Gdyby cokolwiek tam się stało to katastrofa budowlana murowana. Wracając jednak do wejścia. Można było z niego zejść na dół do dużej kuchni, a w górę do salonu, a potem znów w górę do sypialni. Ot tak sobie wymyślił. Z salonu wyjście na ogród skąd prowadziła piękna ścieżka do miejsca, które jest celem całej tej opowieści. Kurnik...
Tak... mój wujek miał #!$%@? na tym punkcie. Wierzył, że tylko hodowane przez niego mięso daje siłę i jest zdrowe. No #!$%@? 40 kur różnych ras. Daisy Belle, Nanjin-Shamo, Orloff, Playmouth Rock, Gołoszyjka, Gołoszyjka lubelska, Hiszpanka czarna białolica, Bekisar, Bassette, Australop, East Frisiam Meeuwen, Nankin, Norfolk Grey, Drenthe, Połtawa, Vegetarian New Holland, John Deer Taco Belly, Syberian Kokoszan, Blow Job Australian Faverit, Białoczub Biłgorajski, USS Yamamoto, Tomaru Takakura, Kura lokowana, Kura jedwabista, Kura Szczecińska, Kura Okoń, Somalian Beff No Way, Kura Olimpijska Syryjska, Żółtonóżka kuropatwiana, Lakenvelder, Nadian Fransjan Big Kur, Axelioss Mietzugow Punch, El Solgas Poland The Best Kuropatfian, Kura Malayska, High Fat Murican, Ambrams Demokracy High Wind Brown Old Blue, Skandinavian Pork High Tech, Bojowiec Indyjski, Bojowiec Somalijski i Brojler.
@ostulemijo: Najpierw za złe rozliczenie kampanii zabrali im cztery banki dotacji, a teraz za złe rozliczenie roku resztę. Petru miszcz finansów (✌゚∀゚)☞
Mircy, natrafiłem na samochód fanatyka wędkarstwa. ON NAPRAWDĘ ISTNIEJE.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych #!$%@? z PZW powiedzieć. Gazety niewędkarskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się
@bh933901 Wydaje mi się, że twórcy tego napisu, chodziło raczej o to, że kobiety (nie wszystkie rzecz jasna) wyceniają/oceniają miłość pod względem materialnym. Nie powiem, że pieniądze w miłości są zbędne, ale na pewno nie powinny być niezbędne, bo co jeśli pieniędzy nagle zabraknie? Kończy się miłość? W takim przypadku nie mamy do czynienia z miłością, a jedynie ową "protezą szczęścia".
@bh933901: Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, co jeśli pieniądze były, ale nagle ich brakło? Rozstanie? Rozwód? Nazywasz takie podejście miłością? Bo dla mnie to prostytucja.
@bh933901: To albo szczerze kocha mężczyznę, albo jego pieniądze. Rozumiem, że powinno się zmienić wyświechtany frazes na "i nie opuszczę Cię aż do bankructwa (Twojego rzecz jasna)" ? ( ͡°͜ʖ͡°) Powtarzam, nie twierdzę, że status majątkowy nie ma znaczenia przy ewentualnym wyborze partnera, ale nie powinien być priorytetem, bo to niczym nie różni się od sponsoringu.
kiedyś grałem w taką grę której nie pamiętam nazwy, nie wiem czy w tamtym czasie (2006) była ona popularna czy nie ale zapadła mi w pamięć i szukam teraz jej nazwy ale nie mogę sobie przypomnieć to pomyślałem że Wy pomożecie :).Otóż co pamiętam: głowny bohater to jakiś chyba zolty owad (bąk, osa,pszczoła?) była to przygodowa/platformówka i celem bylo znalezienie wyjścia lub czegos innego, naturalnie pojawiali się przeciwnicy i niszczyło się takie
@bslawek: Rano nie tylko gorących nie da się czytać, bo sam mikroblog #!$%@? gównianianie otagowanym stękaniem jak to poziom nocnej jest #!$%@?. Jest, ale nie trzeba o tym #!$%@?ć trzydziestu postów, bo to wcale nie jest lepsze. ( ͡°ʖ̯͡°)
@bslawek: Nie mówię wyłącznie o twoich postach, a ogólnie o tego typu narzekaniu, którego rano zawsze jest mnóstwo, a które nic nie wnosi. Nocna nie taguje, bądź lepszy i taguj to gówno ( ͡°͜ʖ͡°)
źródło: comment_Wg1qNivtaZBaSgJhkBpaIcD6jadtmWww.jpg
Pobierz