"Rozdrapywanie schedy po nim uważam za obrzydliwe. Wkrótce po jego śmierci uczestniczyłem w audycji radiowej o Herbercie. Dyskutanci rozważali tylko, jakiego był koloru politycznego, nikt nie mówił o jego poezji. Paradoksalny i okrutny żart historii: takie piękne postawy moralne jak Herberta w zetknięciu z czynem politycznym zamieniają się w parodię."
Było ich trzech: Witkacy, Schulz, Gombrowicz
Włodzimierz Bolecki, na antenie Programu Drugiego Polskiego Radia, opowiada o wielkiej trójce polskich pisarzy.
z- 5
- #
- #
- #
- #
- #
a nie Mickiewicz, Słowacki i Krasiński..
O, to teraz kult Gombrowicza mamy? Los to jednak bywa ironiczny, trafnie to Różewicz przewidział.