#raportzpanstwasrodka korzystając z dużej aktywności na tagu mam pytanie konceptowe - jak myślicie ile syfu musielibyście wygenerować w życiu, ile cierpienia zadać bliskim, żeby stwierdzić, że lepiej będzie wyjechać do Kambodży niż próbować to naprawić? Marcin wybrał Kambodżę w czasie gdy w świadomości ludzi był to kraj identyfikowany z komunizmem, skrajnym ubóstwem, zerową infrastrukturą, ludobójstwem. Dziś jest niewiele lepiej, ale jest parę osób, które z nudów pojadą zobaczyć na jeden

KorbenDallas




