Ja się może nie znam, ale czy ta pomoc dla kredytobiorców nie zwiększy przypadkiem inflacji? Co wywoła konieczność dalszego podnoszenia stóp? Co z kolei wywoła potrzebę dalszej pomocy i tak w kółko? Laikiem jestem kompletnym i mam nadzieję, że ktoś mnie wyprowadzi z błędu...
@NawetNiePrzegryw: mam wrażenie że ta pomoc jest właśnie po to żeby teraz można było bez skrupułów lecieć ze stopami do góry, nie chodzi o to żeby komuś pomóc tylko żeby zrobić sobie tarcze, ochronę przed politycznymi atakami opozycji kiedy stopy dalej będą rosły
Ja się może nie znam, ale czy ta pomoc dla kredytobiorców nie zwiększy przypadkiem inflacji? Co wywoła konieczność dalszego podnoszenia stóp? Co z kolei wywoła potrzebę dalszej pomocy i tak w kółko?
Chcecie mi powiedzieć, że jest szansa, że Polska reprezentacja pod przywództwem Ukraińskiego trenera spuści #!$%@? Rosji w drodze na mundial? Przecież to brzmi jak jakiś piękny sen :)
Słuchajcie, co się w tej Warszawie dzieje to ja nawet nie... Idę sobie ulicą, śnieg pada, zimno, chcę jak najszybciej dotrzeć do domu. A tu mi drogę zajeżdża jakąś luksusowa limuzyna i wyskakuje z niej jakiś ryży, podstarzały koleś. Sprzedał mi lepę w potylicę i napluł w twarz. Jeszcze kilka razy mnie kopnął jak leżałem na ziemi, po czym oznajmił: "Co jest, biedaku, nie pracujesz dla niemieckiego pana?". Wsiadł z powrotem do
Szury: łeeeeee, po szczepionce dostaniesz ciężkich powikłań, krew ci zakrzepnie, usta spuchną, oczy wyjdą na wierzch i umrzesz! Ja: pierwsza dawka Pfizera: lekki ból ręki przy poruszaniu i zaczerwienienie, druga dawka: jeszcze lżejszy ból, prawie zero objawów ubocznych. Zaraz minie pięć miesięcy od szczepienia i dosko się czuję, żyję normalnie, bo nie muszę się aż tak obawiać wirusa. Polecam wszystkim, jeśli ktoś ma wątpliwości, zajebiste uczucie a szury i foliarze dupa cicho.
@NawetNiePrzegryw: No właśnie, dlatego nie rozumiem dlaczego czujesz się bezpieczny, przecież to że do tej pory się nie udławiłeś własną śliną (co się zdarza) nie oznacza, że będzie ci się udawać w nieskończoność. Śpij dobrze w swojej piwnicy. ( ͡°͜ʖ͡°)
Pędzł 107km/h na godzinę, Polską targała inflacja mocno na niego liczyła a, on wiedział że sondaże sondaże nie wytrzymają. Powiedział że ja mocno kocha wjechał w teren zabudowany, i zabrali mu prawko. :P
@NawetNiePrzegryw: to i tak nic nie da patrząc na naszą obronę to i dwóch napastników takich jak Lewy nie nadgoni i dostaniemy w dupe z 3-1 w tym ta bramka wpadnie po farcie xD
"No wreszcie się obudziłeś, mocno oberwałeś. Jakie Tokio, jaki olimpijski #!$%@?? Chodź, zaraz strzela Renata Mauer, potem Paweł Nastula będzie w finale judo walczył o złoto, wieczorem chód z Korzeniowskim, a jutro płynie Mateusz Kusznierewicz".
@Mesmeryzowany: Daj spokój, mamy całkiem utalentowanych, młodych skoczków. Czuję, że ten Mateja może się pokusić o niespodziankę. Bo temu młodemu Małyszowi to wielkiej kariery nie wróżę.
juz 150 moich znajomych ktorzy sie zaszczepili zmarli. Kazdy z nich zmarl srednio godzinę po zaszczepieniu. Co sie odwala i czemu jest taka cisza na ten temat?! #koronawirus #pdk
Nie udało mi się życie, zmarnowałem... Urodziłem się w #!$%@? rodzinie, ojciec był katolickim fanatykiem i mnie nienawidził, matka była pod zaborczym wpływem swojej matki. Staliśmy się z siostrą narzędziem walki pomiędzy matką/babcią a ojcem. Żyjąc w małym miasteczku nie miałem żadnych perspektyw, żaden z moich talentów nie został właściwie pokierowany, z żadnym nie miałem okazji nic zrobić. Zdolny, ale leniwy - słyszałem całe życie. Oprócz tego brzydki ryj, chowanie pod kloszem, więc zero interakcji społecznych. Zero związków przez całą szkołę. Ale nie byłem typowym nerdem, co siedzi przy komputerze... Bo nie miałem komputera. Pierwszy, stary, dostałem w wieku 15 lat. Na studiach trochę się to zmieniło. Udało się nawiązać trochę relacji. Dwie skończyły się złamanym sercem. Stwierdziłem, że nigdy się już nie zakocham. I udało mi się to. W międzyczasie zaczęli umierać członkowie mojej rodziny: po kolei dziadkowie, babcia, ojciec, w końcu siostra, którą zabrał najrzadszy rodzaj nowotworu na świecie (mięsak). Po gówno studiach byłem bardzo długo bezrobotny, w końcu zdobyłem gówno pracę za gówno pieniądze. Moim największym sukcesem było podpisanie umowy o pracę, w wieku 30 lat. Ale się wtedy cieszyłem! Jeszcze do tego od dziecka cierpię na rzadkie schorzenie, które wywołuje u mnie chroniczny ból brzucha i inne nieciekawe objawy, przez co nic mi się nie chce. Moja matka nabrała kredytów, żeby ratować moją siostrę, teraz oboje jesteśmy koszmarnie zadłużeni. Z resztą ona też ma raka i niedługo ostatnia osoba z mojej rodziny, ostatnia, którą w jakikolwiek sposób obchodzę też odejdzie. Mam 33 lata, byłem nikim, jestem nikim, będę nikim. Jakimś cudem, dzięki nieco większej niż średnia inteligencji, mimo brzydkiego ryja, udało mi się parę razy uprawiać seks, czasem nawet za darmo. Miałem nawet dłuższą relację z jedną dziewczyną. Ale nigdy nie udało mi się stworzyć niczego trwałego. A teraz i to się skończyło, bo Tinder i inne tego typu wynalazki to jedno wielkie, żałosne naciąganie na kasę, a nie poznawanie nowych ludzi. Tylko że nawet #przegryw nie jestem, a samotność tym bardziej doskwiera, gdy wiem, co straciłem. Pojechałem na wakacje nad morze. Miałem nadzieję, że odpocznę. Pierwszego dnia wybrałem się do pubu, obejrzeć mecz Polska-Słowacja. I zjadłem takie dziwnie smakujące frytki. Całą noc rzygałem dalej niż widziałem, a dzisiaj jeszcze mnie goni. Super wakacje #!$%@?...
#nieruchomosci #nbp #inflacja
@NawetNiePrzegryw: Ty się znasz.
Ale oni nie ¯\_(ツ)_/¯
źródło: comment_16509252907NzxKm0jThtXvhxG8SU8hd.jpg
Pobierz