Pisałam już tutaj kilkukrotnie o mojej ciotce, która jest pedantką i ma faceta pantofla jeżdżącego z nią do Ikei. Ciotka dodatkowo jest też najmądrzejsza na świecie. Wchodzi nieproszona w życie innych ludzi ze swoimi radami i opiniami, ubezpieczając się z uśmieszkiem wyższości, że ona oczywiście się nie chce wtrącać, ale "tak tylko mówi". Ta złośliwość w białych rękawiczkach jest najgorsza. Teoretycznie niczego złego nie mówi, niczego nie narzuca i jest miła. Ale
- 3
@Shanny: skąd ja to znam
najlepszy patent który u mnie działa to ostentacyjne niesłuchanie nic bardziej nie drażni takiej osoby :)
Jest to trochę teatrzyk więc należy najpierw potrenować miny przed lustrem:
1 kiwamy głową że niby słuchamy
2 po skończonym monologu udajemy że się zamyśliliśmy z twarzą "mam cię w dupie"
3 prosimy o powtórzenie z litościwym uśmiechem
najlepszy patent który u mnie działa to ostentacyjne niesłuchanie nic bardziej nie drażni takiej osoby :)
Jest to trochę teatrzyk więc należy najpierw potrenować miny przed lustrem:
1 kiwamy głową że niby słuchamy
2 po skończonym monologu udajemy że się zamyśliliśmy z twarzą "mam cię w dupie"
3 prosimy o powtórzenie z litościwym uśmiechem
- 2
kwintesencja podejścia do zasobu ludzkiego w #korpo ukazane w jednym zdaniu:
"Pieniądze cieszą tylko przez chwilę"
"Pieniądze cieszą tylko przez chwilę"
- 0
@Usurper: warto je chociaż najpierw zobaczyć
- 0
- 3
- 18
Z okazji idealnych urodzin piwniczanina spełnię moje skryte marzenie i dołączę do mikro:)
pic related taka impreza
#witamsie #gorzkiezale #chwalesie #gownowpis
pic related taka impreza
#witamsie #gorzkiezale #chwalesie #gownowpis
- Jak mam czas to wejdę NaMoment
Zanim wyjdę na koncert odświeżyć myśli, zostawię ten post tutaj, może jak wrócę jakaś odpowiedź zainspiruje mnie do jakiegokolwiek działania. Postaram się pisać zwięźle, nie chcę też wdawać się w szczegóły. Od bardzo dawna podoba mi się chłopak, którego na początku zupełnie nie znałam, tylko z widzenia, teraz widuję go (niezbyt często) w określonym miejscu, nie rozmawiamy ze sobą, nie znamy się osobiście, ale wydaje mi się, ze on już tez mnie kojarzy stamtąd. Wiem o nim niewiele, wiem że jeszcze ze 3 msce temu nie miał nikogo na stałe. Koleś podoba mi się nieziemsko, strasznie mnie intryguje, już nie potrafię sobie odpuścić, a z drugiej strony do teraz nic z tym nie zrobiłam bo…. widocznie jestem głupia.
Nachodziły mnie wątpliwości, odwlekałam to na później, nigdy nie było dobrego momentu żeby jakoś zagadać itd. Wczoraj miałam okazję być w tym miejscu gdzie on przebywa, widziałam go tylko jak stał z jakąś dziewczyną na zewnątrz, palili p-------y, on był w fajnym humorze, rozmawiali, śmiali się. Oczywiście może to być jego dobra znajoma (ziomków akurat to ma on mnóstwo), ja też mam kolegów, z którymi się spotykam bo zwyczajnie się lubimy. Ale może to była jakaś jego „bliższa” koleżanka. Nie wiem. Wiem natomiast, że cierpliwość do samej siebie już mi się skończyła ;). Już mi się nie chce domyślać i zastanawiać. Chcę działać i co będzie to będzie. Jak to rozegrać i wyjść z tego z twarzą? Chyba nie mam czasu na niewinne zagadywanie go przez miesiące, bo zapewne są i inne chętne, ale nie chcę też go wystraszyć i uderzać z grubej. Czy nie pomyśli – o jezu, jak mogłaś wpaść na ten pomysł, że ty mogłabyś mi się spodobać :|
Info dodatkowe – nie jestem nieśmiała zupełnie, tylko ten tak jakoś na mnie działa ;), jestem otwarta, rozgadana, towarzyska, uwielbiam ludzi, nie mam żadnych problemów, żeby podbijać do facetów jeżeli mi się spodobają. Mam pewność co do swojego wyglądu (a i tak jakoś zawsze umniejszam tę kwestię), podobam się facetom, zwracam ich uwagę, dostaję komplementy, podrywają mnie, dbam o siebie, ćwiczę, waga idealna do wzrostu z tym nie mam problemów.
2 powiedz "cześć"
3 nie wyjdź na wariatkę
4 profit
nie ma za co :)