@MrCndz: plus za entuzjazm, ale taka rada. ja bym na Twoim miejscu zrobil jakies dni regeneracyjne, bo ja też tak zapieprzałem pół roku temu, co skończyło się kontuzją, po której dopiero nie tak dawno doszedłem do siebie. weź to do serca
Super,złapałem dodatkową fuszkę więc i grosiwka trochę wpadło.Co prawda cały dzień zmarnowany, ale jakoś tak fajnie się wracało do domu, nagle naszła mnie taka myśl, że z moim szczęściem pewnie zaraz będe miał "nadplanowy wydatek" (pesymistyczna część mózgu zawsze swoje wtrąci) i w tym momencie zawarkotało i się urwała rura od tłumika środkowego.Z hukiem jambojeta wylądowałem na podwórku, bez słowa położyłem się w łóżku i zachlipałem
Kto robi sobie wymyślne kanapeczki, z różnymi składnikami, warzywkami, serkiem, oliwkami i innym syfem a tak naprawdę chodzi o zajebisty sos chrzanowo-musztardowy którego nakłada tyle, że zabija cały smak innych dodatków i zatyka nos?