#anonimowemirkowyznania Od 6 lat nie mieszkam z rodzicami, ale dzisiaj u nich zastałem zaproszenie na #slub kuzynki. Przyjechali do rodziców z zaproszeniami, być może liczyli, że będę i zostawili zaproszenie. Najlepsze jest to, że ja nawet nie znam tego gościa, nigdy go nie widziałem na oczy. Nie żyjemy zbyt blisko z kuzynostwem, oni też się zbytnio nie angażują, ale do mnie akurat mają dwa razy bliżej niż do rodziców. Planuję pojawić się
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? całą imprezę. Szkoda twojego czasu i kasy - skoro zastanawiasz się czy iść, czy nie. Mam podobną sytuację do twojej - w sierpniu bierze ślub moja kuzynka - przez 27 lat mojego życia widziałem ją (słownie) cztery razy. Dlaczego nie idę? 1. Wesele jest na totalnym #!$%@? - 100 km (w jedną stronę) od domu. 2. Nachlać i nażreć się mogę w domu. 3. Nie mam z kim iść
Od 6 lat nie mieszkam z rodzicami, ale dzisiaj u nich zastałem zaproszenie na #slub kuzynki. Przyjechali do rodziców z zaproszeniami, być może liczyli, że będę i zostawili zaproszenie. Najlepsze jest to, że ja nawet nie znam tego gościa, nigdy go nie widziałem na oczy. Nie żyjemy zbyt blisko z kuzynostwem, oni też się zbytnio nie angażują, ale do mnie akurat mają dwa razy bliżej niż do rodziców. Planuję pojawić się
Mam podobną sytuację do twojej - w sierpniu bierze ślub moja kuzynka - przez 27 lat mojego życia widziałem ją (słownie) cztery razy. Dlaczego nie idę?
1. Wesele jest na totalnym #!$%@? - 100 km (w jedną stronę) od domu.
2. Nachlać i nażreć się mogę w domu.
3. Nie mam z kim iść