Mirki, ma któryś jakiś większe doświadczenia z jaskółczym zielem? Jak to działa, że skóra po nim się albo regeneruje, albo wchłania pieprzyki, ewentualnie odpadają? Jak to dokładnie działa, bo testowałem na sobie kilka razy i nie mogę dokładnie ogarnąć mechanizmu. Internety umierają i jak się w nich czegoś szuka, to albo pisane przez boty, albo reklamy.