Mamy początek maja, prawie pół roku zleciało, a Tiger już praktycznie nie istnieje.
Dla kontrastu przypomniałem sobie, jakie atrakcje serwował nam w zeszłym roku: - unmopsingi w kuchni, w których i Kobra i Tiger byli zdziwieni tym, co kupili (potem się okazało, że to nawet nie MOPS, tylko rzeczy ze śmietnika), - vilogi #!$%@? Tigera w kuchni na Mineralnej, w których wyłaniał się z lewej strony ze złączonymi rękami i mówił w kółko to samo, - głośne spotkania z fanami w parku śledzia, na których było ponoć 500 osób + zdjęcia z przyczajki pokazujące samego Tigera z Kobrą,
@smokers: Ta, strict no migrants policy xD a Ukraińcy to z powietrza u nas się biorą. Po prostu u nas socjal nie istnieje jako taki i nasz skomplikowany system podatkowy jest tak naprawdę naszym ratunkiem xD
TL;DR Rozwodzę się po 7 latach związku (i prawie 2-letnim małżeństwie) z moją pierwszą miłością. Ona miała problemy z wiernością, ja wg. niej byłem leniwy/zaniedbywałem obowiązki domowe. Chcę się po prostu wyżalić, więc nie wiem jak to streścić.
Wczoraj postowałem to jako #anonimowemirkowyznania, ale niestety tempo akceptowania moich odpowiedzi było zbyt wolne, żebym prowadził tam jakąkolwiek dyskusję, dlatego dziś powracam jako zielonka przybita, w #!$%@? załamana. Uwaga, poniżej ściana tekstu. Niestety, to nie pasta ani zarzutka.
Powiem Ci, że nieźle Cię załatwiała przez te kilka dobrych lat. Już nie ma co rozmyślać dlaczego wzięliście ślub, skoro kilka razy ją przyłapałeś na podobnych rzeczach. Teraz zbieraj materiał dowodowy (rozmowy tekstowe z tych różnych portali/platform itp.) Wydrukuj i najlepiej idź do jakiegoś dobrego prawnika, co dobrze doradzi, czy brać rozwód z orzekaniem o winie czy bez. Rozwód bez orzeczenia o winie oznacza, że jak jej status materialny zmniejszy się, bez
@palacz_w_tramwaju: No błagam Cię, mając twarde dowody ( ͡°͜ʖ͡°) ciężko o wątpliwości. Przy czym dziwię się, że tak fair podchodzisz do niej. IMO jeżeli masz pieniądze, to lepiej wydaj nieco na prawnika, który pomoże wybrać rozwiązanie optymalne dla Ciebie.
I postaraj się o bezpieczny backup dowodów, ale to już chyba zrobiłeś ;) Ponieważ przeszedłem przez niezwykle podobny przypadek, wiem, że to było ciężkie. Łap
#anonimowemirkowyznania Ale mnie #!$%@?ą toalety w polskich mieszkaniach. Klitka 80cm na 80cm, oczywiście zaraz obok pokoju gościnnego, zero komfortu i prywatności, jak tu srać? Byłem ustatnio u rodziców narzeczonej, mieszkanie pod 80m^2, jeden srocz między kuchnią a salonem, ściany #!$%@? z papieru i weź tu sraj. Coś mi siadło na bebechy i miałem małe problemy, mini-sraczka. Znam technikę z wrzuceniem papieru do klopa, żeby uniknąć chluśnięcia, puszczam też wodę dla zabicia dźwięków, ale na dluższe posiedzienie to nie działa. No i już sobie teście zdanie o mnie wyrobili :(. Klop to powinno być miejsce święte w domu, najlepiej z jakimś wentylatorem z wiatraczkiem, który aktywuje się przy włączeniu światła i generuje dźwięk. Najlepiej to dwa klopy na mieszkanie, gdzieś #!$%@? z dala od wszystkiego, na kóncu korytarza, a nie taki pomysł #!$%@?ć to koło jadalni ;(.
@AnonimoweMirkoWyznania: Najlepiej to jakiś zagłuszacz typu muzyka. No i powinna być jakaś zasada, że np. grzecznościowo nie wchodzi się po kimś do toalety przez jakieś 10 minut, dla komfortu wszystkich. :-D
http://xmissy.nl/item/93011/ed-solo-deekline---bongo-bong-feat-katee-owen