Mirki, słuchajcie, zapchał mi się kibele. Ale tak okropnie, że za tym kolankiem na samym dole, gdzie woda ucieka w górę do rury. Próbowałam kreta, próbowałam zalać kibel po samą krawędź, tak by napór wody był na tyle duży, by przepchać zator. Używałam wrzątku, gmerałam w środku patykiem i ostatecznie... grzebałam w kupie własną ręką.
Kibel wciąż jest zatkany.
Co ja mam zrobić? Pytanie poważne i proszę o pomoc.
Kibel wciąż jest zatkany.
Co ja mam zrobić? Pytanie poważne i proszę o pomoc.
ZŁOTO XD
#danielmagical