Nazbierałam sobie orzechów włoskich w opuszczonym sadzie, są takie pyszne, mięciutkie, aż słodkie, bo schodzi z nich ta gorzka skórka, że aż żal się nimi dzielić, ale podzieliłam się z Krzywodziobkiem. Na pewno łatwiej mu było je zjeść niż takie suche, zeszłoroczne. No i oczywiście obrane z łupiny (。◕‿‿◕。) Pod koniec nagrania wyczaił jak rzucam kolejną połówkę orzecha xD (sorry że tak telepie obrazem).
Nie
Nie







Już puszczają 4 dodatkowe
źródło: 20240930_204334
Pobierzźródło: DSC02958
Pobierz@Kochanie_daj_monsterka: Pewnie masz rację, mogłam go odłamać. Ale takiej odmiany nie masz, może na wiosnę się bardziej rozkrzaczy to wtedy spróbuję go rozmnożyć jeszcze raz (。◕‿‿◕。)