Niby wakacje zaraz, ale we mnie smutek. Jedyną rzeczą jaką mnie pociesza to brak interakcji z normikami lub znaczne go ograniczenie mmm. Ja to serio jakiś jebniety psychicznie jestem ale nie pójdę do psychologa czy jakiegoś tam innego lekarza bo będę przez całą rodzinę obrażany od psychicznych, a jakby mi jakieś leki na depresję czy coś wpisali to już od lekomanów by wyzywali i zaraz na sznur najlepiej z takim. Potem zaczęło
Ezev
Ezev