Nwm, może to śmieszne ale przeraża mnie to jak wspomnienia, które kiedyś wydawały sie wiecznością gdy jeszcze były one "tu i teraz" nagle rozpływają sie. Ledwo pamiętam jej zapach, ledwo pamiętam jej twarz. Ledwie pamiętam głos mojego dziadka, ledwie pamiętam głosy i twarze ludzi za których wtedy mógłbym zabić. Czuje jakbym tracił po prostu siebie, i za każdym razem gdy już sięgam po strzępy tego wszystkiego-przyglądam sie temu. Wtedy następuje strach-to faktycznie
No to klasyczkiem będe leciał-sprawiedliwej, równej polski i sprawiedliwego, równego świata. Wolnego od wyzysku, z podmiotowością ludzi i prawdziwą wolnością życzy towarzysz zapychający sie teraz papieskim przysmakiem( ͡°͜ʖ͡°)