Dziś bez opisu samopoczucia, mam okres przez co czuje się lekko nie tak, więc ominę kwestię samopoczucia i spuchnięcia.
Na talerzu: ribeye stek (już z wyższej półki, dziś kupiłam mięsiwo lepszej jakości i przy tym postaram się zostać). Sól, pieprz, jedna strona nasmarowana chipotle chilli w poście, patelnia grillowa. Do tego 5 kawałków boczki, też już takiego lepszego. Co do tłuszczu to wzięłam sobie jedną radę
Na talerzu: śledź marynowany, 3 duże plastry jakiegoś boczku (jakiś dziwny bo nie da się go na chrupko zrobić) oraz mielone kuleczki szczęścia z wołowiny (sklepowe) Plus sos chilli.
@Jagoo To mój ulubiony sos. Charakterystyczną smugę sosiwa z tego przekręcanego dzióbka rozpoznam zawsze i wszędzie ( ͡°͜ʖ͡°) Btw. można go kupić też w wersji z extra czosnkiem pic rel. To jest dopiero petarda!
Nocne gotowanie. Przygotowałam w końcu galert z perliczki i indyka. Jedna forma ma dodatek chilli scorpio. Będzie jedzone! To już zaraz będą 2 tyg na diecie, czuje się zajebiscie.
Wczoraj zgrzeszyłam, a dziś swoje odcierpiałam w toalecie xd. Zjadłam pesto domowej roboty i mnie hoho przetentegowało xd
Na talerzu: dwa steki z patelni grillowej, płat łososia wędzonego, 6 kawałków boczku. Sól. Wiem że mało, ale wolę mieć dwa małe posiłki niż jeden za duży, którego jem ponad godzinę xd.
@Jagoo: Mieć taką żonę co by tyle mięsa codziennie przygotowywała to skarb, ale po przejrzeniu wcześniejszych obiadów, jednak zrezygnuję z oświadczyn ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Na pewno będę robiła potem drugi talerz, wiem że za mało ale jeszcze nie byłam w sklepie po mięsko. Jest super promka na steki więc już wiem, że się obkupię.
Na talerzu: kurze nogi, tatar, jajka, małże w occie, łosoś w sosie własnym z puchy, 3 plastry boczku, trochę musztardy, SÓL i pieprz :)
@Jagoo: czy jak ktoś jest na diecie keto to już mu wszystko jedno jak te jedzenie wygląda? Bo ja bym tego nie tknęła chociaż większość rzeczy na talerzu lubię
Polecam każdemu zrobić taki wywarek. Korpus kaczki, wołowina, kurze nogi, gotowane przez 5 godzin. Dużo pieprzu, zero soli. Bardzo dobre na mini wieczorny głodek lub na uczucie 'mam ochotę na coś'.
Dziś obiad na lenia. Ale tylko dlatego, że moja znajoma co jest na keto zrobiła 5l wywaru z kości, kaczki, wołowiny i nóżek. Będzie z tego dziś dużo galarety plus trochę do picia. Dzisiejsze danie to: małże w occie, wędzony łosoś, tatar, suszona wołowina i stek wołowy.
@luk04330 mega super. Ciągle to powtarzam, nie budzę się z wywalonym brzuchem, w końcu nie wywala mi również żołądka, mam wrażenie że mam mniej opuchniętą twarz. Czuje się bardzo lekko i co najważniejsze, nie podjadam. Dziś będę zaczynała dodatkowe ćwiczenia bo kolano mi.lekko siadło po wczorajszym biegu. A już pod koniec miesiąca otwierają baseny więc nie mogę się doczekać
Udało mi się ożywić jedną z moich prac dzięki appce, którą tak wszyscy chwalą. Ma to służyć do odżywiania zdjęć osób zmarłych, ale uważam że efekt z rysunkami jest lepszy.
Dziś bez rewelacji i szału. Byłam u dentysty i wszystko mnie boli więc po prostu ugotowałam w wodzie żołądki i dwa kawałki żeberek. Do tego kawałek wędzonego łososia
@xbix A może mam zaburzenia odżywiania i jednak wolę słuchać swojego organizmu niż kogoś z Internetu? Bez złośliwości, ale wkurzają mnie hasła o nakladaniu mniej bez poznania kogoś. Co do warzyw, wybrałam karni bo dobrze się na tym czuje, jest mi lekko itp nie mam potrzeby odrzucenia do tego czegoś innego. Jak się znudzi to przejdę na keto bo jest to ta sama rodzina
@Jagoo: no niestety ale to typowe. Ludzie ciągną innych w dół tylko dlatego, że sami są leniwi. Temat przerabiany na tagu już kilka razy. Na szczęście masz nas, swoich elektronicznych ziomalów i ziomalki także jest nieźle :-) Pocieszające jest to, że Twoje sukcesy i zmiana zdrowotna przekona niektórych do zamknięcia mordy. Fajnie, ze jest coraz lepiej a to dopiero szósty dzień!
Dziś na bogato, konkretny stek wołowy na minium rare, 3 plastry boczku, krewetki, lazurowy ser, kawior, małże.
Piękne jest to, że da się żyć na 1.posiłku dziennie. Czuje się lekko i dobrze. To była dobra decyzja. Kg już poleciały, ale dokładnie opiszę wszystko w sobotę.
Obiad z tzw resztek, idę dopiero wieczorem po większe zapasy. Mielone, świnka i resztki steka pokrojone i zasmażone w kaczym tłuszczu. Lazurowy ser, który powoli zaczyna mi smakować. Makrela z patelni grillowej oraz gotowana na wodzie wołowina. Do tego dwa jajka sadzone.
Jak nigdy wstałam pełna energii, przed budzikiem. Kolejny dzień mój żołądek nie pęcznieje, nie mam uczucia balona. Czuje się
Jajecznica: 4 jajka, podsmażona i drobno pokrojona świnka, niebieski ser, wszystko na kaczym tłuszczu. Do tego stek i kawałki wołowe na patelni grillowej. Wczoraj w nocy pierwszy raz nie miałam ochoty podjadania, całą noc czułam się syta.
@luk04330 pełna, bardzo pełna, nasycona i w końcu nie czuje głodu zaraz po zjedzeniu. O dziwo pełnego żołądka nie wywaliło mi jak zawsze brzucha, to też nowość. Porcje chyba mam za duże, ale to nie dojadam i jak zostanie coś na potem, a poczuje ssanie to kończę posiłek.
@Jagoo: Moim zdaniem jednoczesne przejscie na carnivore i odstawienie kawy to zły pomysł. Za duży szok dla organizmu. Jak cos będzie się dziać to nie będziesz wiedziała jaki jest powód. Np ból głowy. Spróbuj dietę kilka tygodni a później zajmij sie kawą. Ja jestem na carni juz jakies trzy lata i kawę piję codziennie.
Czy mi się wydaje, czy prawie nikt nie je świnek? Mamy w uk pasy skóry z mięsem, ale to wszystko jest lekko przetworzone. Czyli jak dobrze rozumiem, takie rzeczy najlepiej omijać? Uwielbiam boczek, ale mam wrażenie, że jest za słony.
Dziś bez opisu samopoczucia, mam okres przez co czuje się lekko nie tak, więc ominę kwestię samopoczucia i spuchnięcia.
Na talerzu: ribeye stek (już z wyższej półki, dziś kupiłam mięsiwo lepszej jakości i przy tym postaram się zostać). Sól, pieprz, jedna strona nasmarowana chipotle chilli w poście, patelnia grillowa. Do tego 5 kawałków boczki, też już takiego lepszego.
Co do tłuszczu to wzięłam sobie jedną radę
źródło: comment_1615646469IgR5DzQvfJP59S7cQOdQ2o.jpg
Pobierzźródło: comment_1615648165uOoK4ZOL1OMfpf6JjaZhGR.jpg
Pobierz