Jackmen
Jackmen
  • 0
Mirki orientujecie się jaka wersja Doom Eternal na PS4 mi przyjdzie kiedy złożę pre-order w Media Expercie czy innym Euro, z dubbingiem, czy z napisami tak jak jest na stronie sklepu?

#doom #preorder
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Jackmen
Jackmen
  • 1
No elo. Nazywam się Marian. Nazwiska nie podam, bo go nie mam bo nie jest mi potrzebne, a dlaczego to oo tym zaraz. W sumie to już teraz. Bo tak w ogóle to jestem świńką morską. Tak nie przeszłyszeliście się. A raczej dobrze przeczytaliście. Jestem pi*rdoloną świnką morską, czy tam według nowych standardów kawią domową. No za*ebiste nazwy w ch*j. Najpierw świńka morska, co do mnie w ogóle nie pasuje, bo niby co takie grube, włochate, małe g---o ma wspólnego z morzem. Jedyny bezpośredni kontakt z wodą to mam jak zejszczam się w trociny. A ta całą kawa to już w ogóle. Już to najlepiej zotawię bez komentarza. Ale teraz pewnie myślicie coś w stylu "Co ty mi tu w ogóle pi*rdolisz, przecież takie g---o o poziomie IQ odrobinę wyższym od planktonu w ogóle nie umie pisać, w ch*ja coś lecisz". Już śpieszę z wyjaśnieniami ziomeczki. Albowiem wszystko zaczęło się pewnego spokojnego wieczorka kiedy siedziałem sobie w swojej ukochanej klateczce. Dla ludzi to kilka plastikowych pojemników złączonych w jeden, przy użyciu druta wiązałkowego, ale dla takiego wypierdka jak ja to istna, pi*rdolona rezydencja. Mam tu parter wysypany, delikatnym żółtym piaskiem, gdzie w promieniach wiosennego słońca leżą różne przysmaki, za to całe pierwsze piętro to sianko, które mebluję sobie tak jak mi się nie podoba (głównie swoimi gównami XD), natomiast najwyżej jest ku*wa nic. Po prostu sobie jest. Tyle że jest mały problem. A mianowicie ten pi*rdolony pajac w ogóle nie pomyślał o tym żeby zamontować mi tu coś ala schody i muszę przeskakiwać i wspinać się z pięterka na pięterko przez jakiś je*any otwór. By go jasny ch*j strzelił. A ten sku*wiel tj. mój właściciel to już... Znowu schodzę z tematu nieprawdaż? ch*j. Tak więc siedziałem sobie w swojej rezydencji, a tego idioty akurat nie było. Nagle przez okno zamiast pomarańczowych promieni zachodzącego słońca, zaczęły n-------ć jakieś zielonkawe neony. Myślę sobie "Co jest, ku*wa?" a tu z nikąd na środku pokoju stają dwa zielonkawe stworki ubrane w jakieś niebieskawe, równie oczojebne jak ich kolor skóry kubraczki. I tak stoją i się na mnie gapią a ja na nich, po czym wywiązuje się miedzy nimi dialog:

-Myślisz że to jest stereotypowy przedstawiciel czołowego gatunku zamieszkującego TRN-666?
-Nie jestem pewien ale powinniśmy go zabrać aby przeprowadzić na nim dalsze eksperymenty.

Mój umysł nie był w stanie przetrawić aż tylu informacji, i zanim cokolwiek do mnie dotarło byłem już na w jakimś sterylnym pomieszczeniu, przyczepiony jakąś niewidzialną siłą do białego stołu. Cykałem się trochę. Co ja w ogóle mówię hehe. Srałem pod siebie ze strachu ku*wa mać, tak jak stereotypowi przedstawiciele mojego gatunku mają w zwyczaju. Co oni sobie ku*wa nie myślą sku*wiele, że mnie tak po prostu wezną i pokroją, co? Cóż, chyba tak. Nie sądzę abym miał w tym temacie coś do gadania. Ehh taki już mój los, każdy robi ze mną co chce. Ale cóż to? Jakieś głosy, jakiś raban?
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Osiągnięcia