W kontekście straszenia potencjalną wojną należy krzewić postawy patriotyczne. Bynajmniej nie z umiłowania ojczyzny czy chęci jej obrony.
Po prostu w ten sposób zwiększamy własne szanse przetrwania dzięki czyjejś naiwności.
Nie chcemy kiepskiej pracy, ale musi znaleźć się ktoś, kto będzie ją wykonywał. Dlatego wmawia się, że żadna praca nie hańbi.
Jeśli cenimy własne życie, musimy sprawić, żeby ktoś przestał cenić swoje życie na tyle, aby dobrowolnie liczył się z jego oddaniem
Po prostu w ten sposób zwiększamy własne szanse przetrwania dzięki czyjejś naiwności.
Nie chcemy kiepskiej pracy, ale musi znaleźć się ktoś, kto będzie ją wykonywał. Dlatego wmawia się, że żadna praca nie hańbi.
Jeśli cenimy własne życie, musimy sprawić, żeby ktoś przestał cenić swoje życie na tyle, aby dobrowolnie liczył się z jego oddaniem


Jakiś czas temu zrobiłem tydzień ukraiński w myśl zasady o Ukrainie albo źle, albo wcale i wynikła z tego pokaźna lista potencjalnych zakamuflowanych Ukraińców.
Wyobraźcie sobie, że wielu z nich nauczyło się pisać po polsku, a nawet mówić bez ruskiego akcentu.
Czy w ogóle da się odróżnić Ukraińca od Rosjanina? Czułbym się niekomfortowo, pomawiając o bycie Ukraińcem bogu ducha winnego Rosjanina, narażając tym samym biednego